Ksiądz zamienił parafię w biznes. "Pieniądze za każdą posługę"

787

Ksiądz w parafii w Wielowsi (woj. śląskie) wymaga pieniędzy za każdą posługę - twierdzą wierni. Duchowny odrzuca wszystkie oskarżenia pod swoim adresem, a kuria w Gliwicach obiecuje, że przyjrzy się temu co się dzieje. Twierdzi jednak, że wśród wiernych jest dużo zwolenników działań księdza.

Ksiądz zamienił parafię w biznes. "Pieniądze za każdą posługę"
Parafia w Wielowsi (Wikimedia Commons)

Sprawę nagłośniła "Gazeta Wyborcza", z którą skontaktowali się zrozpaczeni wierni z parafii w Wielowsi (woj. śląskie). Jak poinformowali, ksiądz Tadeusz Paluch, proboszcz miejscowej parafii, "przekształcił kościół w biznes" i wymaga pieniędzy za każdą, nawet drobną posługę. Jak mówią parafianie, ksiądz pobiera opłaty za odwiedzenie chorych, prosi pieniądze za otwarcie bramy cmentarza kamieniarzom.

Stawka za zdjęcie kłódki to 200 zł - podkreślają parafianie w rozmowie z "Wyborczą"

"Ceny za grób są kosmiczne"

Wierni alarmują, że ksiądz kasuje też rodziny za możliwość skorzystania z kaplicy, gdy ktoś umrze. Choć kaplica wraz z kostnicą jest własnością parafii, to w przypadku śmierci kogoś bliskiego muszą płacić proboszczowi za korzystanie z niej. "Oprócz tego należy uiszczać opłaty związane z miejscem pochówku. Ceny za grób są kosmiczne, nieadekwatne do sposobu ich wykorzystania" - napisali wierni z Wielowsi.

Ksiądz Tadeusz Paluch, wokół którego toczy się ten konflikt, twierdzi, że zarzuty parafian są nieprawdziwe. "Takie praktyki nie mają miejsca" - podkreślił.

Parafianie martwią się o budżet parafii

W styczniu parafianie z Wielowsi złożyli skargę na proboszcza w kurii w Gliwicach. Zwrócili się też do metropolity górnośląskiego z prośbą o pomoc. Przede wszystkim wiernych interesowała kwestia finansowa - ponieważ nie ma informacji o tym, na co proboszcz z Wielowsi wydaje niedzielne kolekty.

Do stajenki betlejemskiej zamówiono nowe polichromowane figurki za kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dookoła Kościoła zamontowano drogie oświetlenie "najwyższych lotów", w Kościele zaś pojawiły się nowe konfesjonały, którym przecież niczego nie brakowało - opisują wydatki księdza wierni.

Kuria "obserwuje rozwój wydarzeń"

Kuria Diecezjalna w Gliwicach obserwuje rozwój wydarzeń w tej parafii - poinformował jej rzecznik, ksiądz Krystian Piechaczek. Jak informuje, do kurii dochodzą "zarówno głosy krytyki po adresem ks. Proboszcza T. Palucha jak również zadowolenia i aprobaty".

Jesteśmy w trakcie rozmów z niektórymi parafianami - powiedział rzecznik "Gazecie Wyborczej".
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić