Kulisy wywiadu z Łukaszenką. Nagle zaczął mówić o Polsce
Dziennikarz magazynu "Time" Simon Shuster opowiedział o swojej podróży do Mińska, gdzie przeprowadził wywiad z Aleksandrem Łukaszenką. Jak relacjonuje, na granicy musiał spędzić aż pięć godzin. Podczas rozmowy, białoruski prezydent poruszył m.in. temat zamknięcia granic przez Polskę.
Najważniejsze informacje
- Wywiad z Łukaszenką odbył się w kontekście intensyfikacji relacji Białorusi z USA.
- Dziennikarz Simon Shuster podkreślił otwartość białoruskiego prezydenta.
- Podróż do Mińska odbyła się z przeszkodami ze względu na kontrole graniczne.
Wiele informacji, które przekazują białoruskie i rosyjskie media oraz przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Wywiad z Łukaszenką
Dziennikarz Simon Shuster przyjechał do Mińska, aby przeprowadzić wywiad z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką. Jak poinformowała białoruska agencja prasowa BelTA, rozmowa odbyła się w chwili, gdy relacje między Mińskiem a Waszyngtonem nabierają nowego wymiaru - w tle są ostatnie wizyty amerykańskich dyplomatów na Białorusi, które wywołały duże zainteresowanie opinii publicznej.
Shuster podkreślił, że był pod wrażeniem otwartości prezydenta. - Naprawdę doceniam pana podejście, jeśli chodzi o gotowość do odpowiedzi na wszelkie pytania - powiedział. Łukaszenka stwierdził, że "bez szczerej rozmowy nie warto byłoby podejmować takiej podróży". Wywiad przeprowadzono 25 lipca, ale dopiero to ujawniono.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Generał Pacek nie ma złudzeń. "Bardzo niebezpieczne dla Polski"
Podróż dziennikarza do Mińska nie obyła się jednak bez przeszkód. Shuster wspomniał o pięciogodzinnym oczekiwaniu na granicy - opóźnienie, jak zaznaczył, wynikało z dodatkowych kontroli w Europie wprowadzonych w ramach walki z nielegalną migracją.
Łukaszenka o Polsce
Podczas wywiadu Łukaszenka odniósł między innymi do sytuacji na granicach Polski z Niemcami i Litwą, podkreślając, że decyzja Warszawy o wprowadzeniu tam wzmożonych kontroli była dla niego zaskoczeniem.
Kto by pomyślał, że Polska zamknie swoje granice? Dobrze, z Białorusią, bo "dyktatura", "Kreml" i tak dalej. Wciąż podrzucają te narracje swojemu społeczeństwu i światu - powiedział białoruski prezydent.
Od 2021 roku granica polsko-białoruska stała się jednym z ważniejszych punktów napięcia w Europie. Polska oraz inne państwa Unii Europejskiej oskarżają Aleksandra Łukaszenkę o celowe kierowanie migrantów ku granicy, co jest postrzegane jako element tzw. wojny hybrydowej. Tymczasem w oficjalnej propagandzie Mińska działania te przedstawiane są jako humanitarna misja, a odpowiedzialność za zaostrzającą się sytuację zrzuca się na Zachód, ze szczególnym wskazaniem na Polskę. W ubiegłym roku Straż Graniczna udaremniła ponad 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy.