Kupił dom za 1 euro. Musiał się go pozbyć

181

Australijczyk, Danny McCubbin, kupił dom we Włoszech za zaledwie 1 euro. Skorzystał z promocji, która zachęcała do osiedlania się na Sycylii. Niestety 58-latek musiał odsprzedać posiadłość, ponieważ nie dotrzymał warunków umowy. Osób takich jak on jest więcej.

Kupił dom za 1 euro. Musiał się go pozbyć
Danny musiał odsprzedać swój dom za 1 euro. (Instagram, Pixabay)

58-letni Danny McCubbin pochodzi z Australii, ale ostatnie 17 lat spędził w Wielkiej Brytanii. Zawsze marzył o tym, aby zamieszkać we Włoszech na Sycylii i kiedy zobaczył oferty domów za 1 euro, postanowił zaryzykować.

Kupił dom za 1 euro we Włoszech

Danny kupił dom w Mussomeli na Sycylii. Lokalne władze odsprzedawały domy za 1 euro w ramach promocji regionu i zachęcenia do osiedlania się w małych miejscowościach.

Australijczyk początkowo był zachwycony ofertą, ale szybko przekonał się, że to tylko pozory. Aby budynek przeszedł na jego własność musiałby w przeciągu trzech lat odnowić dom i dokonać w nim wielu zmian. Okazało się, że jest to praktycznie niemożliwe, ponieważ lokalne firmy budowlane są bardzo zajęte. Z kolei sprowadzenie robotników z innego regionu było zbyt drogie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Oto "warunek konieczny" do tego, by inflacja spadła. Rząd próbuje to robić

W rezultacie Danny odsprzedał swój dom. Porażka go jednak nie powstrzymała, ponieważ udało mu się kupić kolejny tani dom za 8000 euro. Nie wymagał on tyle pracy i przede wszystkim nie było już żadnych warunków co do odnowienia. Udało mu się także znaleźć pomysł na biznes — gotowanie.

Zawsze chciałem mieszkać na Sycylii, moi rodzice kochali wieś. Zadałem sobie więc pytanie, czego brakuje w Mussomeli i wpadłem na pomysł "Dobrej kuchni" - powiedział Danny dla Yahoo!News.

Danny nie jest jedyną osobą, która musiała zrezygnować z domu za 1 euro. Niedobór siły roboczej i trudne do spełnienia warunki wymusiły zmiany. Burmistrz miasta Toti Nigrelli obiecał zaradzić tym problemom i zorganizować pomoc.

Wkrótce pojawią się robotnicy zza granicy, którzy będą pomagać przy remontach - zapewnił.
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić