Lekarz wampir z Wrocławia. Kim był Remigiusz D.?

Remigiusz D., lekarz ze Szpitala Wojskowego przy ul. Weigla został znaleziony martwy w jednym z hoteli we Wrocławiu. Mężczyzna przedawkował narkotyki. Jak się okazuje lekarz, który miał na telefonie sadystyczne i pedofilskie nagrania, skrywa wiele tajemnic.

Remigiusz D.  miał suczkę rasy shar pei o imieniu Tiara. Remigiusz D. miał suczkę rasy shar pei o imieniu Tiara.
Źródło zdjęć: © Twitter.com

Wrocławska prokuratura bada okoliczności śmierci 47-letniego Remigiusza D. lekarza ze Szpitala Wojskowego przy ul. Weigla. Podczas rutynowej pracy śledczych policjanci dokonali koszmarnego odkrycia na telefonie mężczyzny.

Lekarz miał na telefonie nagrania, na który widać m.in. sadystyczne orgie dorosłych oraz treści pedofilskie. Jedno z nagrań przedstawia Remigiusza D., który uprawia seks wraz z kolegą. Mężczyźni byli wysmarowani własną krwią, którą sobie wcześniej upuszczali. Wszystko nagrywali telefonami. Szokujące doniesienia o poczynaniach lekarza wstrząsnęły całą Polską.

Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"

Kim był Remigiusz D.?

Jak się okazuje, zmarły 47-letni lekarz miał bardzo barwną przeszłość. Był już funkcjonariuszem policji, porucznikiem Wojska Polskiego, pracownikiem laboratorium kryminalistycznego i lekarzem.

Remigiusz D. w wieku 39 lat został emerytem wojskowym. Decyzją Ministerstwa Obrony Narodowej przyznano mu status Weterana. Później pracował w wielu szpitalach na terenie całego kraju m.in. w Warszawie, w szpitalach w Wałczu, Pile, Gorzowie Wielkopolskim, Wągrowcu czy Ełku. Jak donosi "Gazeta Wyborcza" był uważany za człowieka konfliktowego i czepialskiego.

Słuchał muzyki klasycznej i marzył o karierze lekarza

Lekarz pochodził z Wągrowca (woj. wielkopolskie). W jednym z wywiadów zdradził, że od dziecka marzył by zostać lekarzem. Remigiusz D. ukończył studia na Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi.

Ciągnęło mnie do tego odkąd tylko skończyłem cztery latka. Ja nie badałem misiów w przedszkolu, ja robiłem im operacje. Na swoim rowerku „goniłem” pędzące do pacjentów karetki pogotowia - mówił Remigiusz D. w wywiadzie dla portalu naszemiasto.pl w październiku 2019 roku.

Jak przyznał lekarz wówczas w wywiadzie, w wolnych chwilach lubił słuchać muzyki klasycznej. Mężczyzna nie założył rodziny, ale miał wiernego przyjaciela suczkę rasy shar pei o imieniu Tiara, z którą jeździł na międzynarodowe wystawy.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany