Leśnicy pokazali zdjęcia. Zachwycający widok
Spacerując po lesie w sierpniu, warto spoglądać nie tylko pod nogi. Wieczorami, zerkając ponad korony drzew, możemy zostać świadkami niezwykłego zjawiska - deszczu Perseidów. "Spadające gwiazdy" obserwują m.in. leśnicy, którzy pochwalili się w sieci cudownymi zdjęciami.
Perseidy to nazwa najchętniej oglądanego i najbardziej regularnego roju meteorów, którego orbita przecina się co roku z ziemską w terminie między 17 lipca a 24 sierpnia. Deszczu Perseidów co roku z utęsknieniem wyczekują nie tylko fani astronomii.
Leśnicy zrobili piękne zdjęcia w "noc spadających gwiazd"
Te konkretne meteory, czyli drobne cząstki kosmicznego pyłu i lodu, pochodzą z ogona komety Swifta-Tuttle. Co roku w sierpniu ziemia przecina jej orbitę, a wtedy cząsteczki z ogona komety wchodzą w ziemską atmosferę.
Lecąc z ogromną prędkością, na skutek tarcia o atmosferę rozgrzewają się one do dużych temperatur, co powoduje jonizację gazów na trasie przelotu - zaczynają one wtedy świecić - tłumaczy na Facebooku Karol Wójcicki, prowadzący bloga "Z głową w gwiazdach".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niezwykłe zjawisko nad festiwalem Pol'and'Rock. "Niczym wielkie zwierciadło"
Zjawisko widzimy jako podłużny błysk na niebie, który potocznie nazywamy "spadającą gwiazdą". Największe szanse na zobaczenie Perseidów istnieje w nocy z 12 na 13 sierpnia. Nad ranem w trakcie maksimum można zaobserwować nawet 50-80 meteorów w ciągu zaledwie godziny.
Widowiskowe zjawisko obserwowali w tym roku m.in. leśnicy. W "noc spadających gwiazd" pracownicy Nadleśnictwa Kluczbork (woj. opolskie) zabrali do lasu aparaty fotograficzne i uwiecznili deszcz Perseidów na zdjęciach. Efekt jest zachwycający.
Jeszcze przez jakiś czas będzie można podziwiać Perseidy - jeden z najbardziej regularnych rojów meteorów, którego orbita przecina się każdego roku z ziemską w dniach 17 lipca – 24 sierpnia. Maksimum roju było 12 i 13 sierpnia, ale jeszcze jest na co patrzeć - leśnicy napisali w poście na Facebooku.