Leśnik aż chwycił za telefon. "Ostatnie takie spotkanie?"
Sieć obiega nagranie opublikowane przez Nadleśnictwo Dębica. Opublikowano materiał, na którym widać żmiję zygzakowatą. Leśnicy od razu zauważyli, że powoli powinna ona myśleć już o odpowiednim "lokum" na zimowy okres.
Nadleśnictwo Dębica pokazało krótki filmik zarejestrowany przez zastępcę nadleśniczego Stanisława Ferenca.
Czy ostatnie takie spotkanie w tym sezonie? Teoretycznie, tak, bo żmija zygzakowata napotkana dzisiaj przez naszego kolegę - Stanisława Ferenca zwyczajowo powinna już myśleć o zimowych spoczynku i skoncentrować się na wyszukaniu komfortowego M1 - napisano.
Posłuchaj doświadczonego zbieracza. O tym pamiętaj, idąc na grzyby
Następnie zaznaczono, że żmija zygzakowata to "piękne, pożyteczne zwierzę, o czym należy pamiętać".
Największym wrogiem żmii jest człowiek, który często ją zabija, a przede wszystkim niszczy jej siedliska (...) żmije giną pod kołami samochodów i innych pojazdów - można przeczytać w atlasie autorstwa Zbigniewa Głowacińskiego i Piotra Sury z 2018 roku.
Żmija zygzakowata: najważniejsze informacje
Żmija zygzakowata to jedyny jadowity wąż występujący naturalnie w Polsce. Można ją rozpoznać po charakterystycznym, ciemnym zygzaku biegnącym wzdłuż grzbietu oraz pionowych źrenicach. Dorosłe osobniki osiągają zazwyczaj od 60 do 80 centymetrów długości. Najczęściej spotkać ją można na nasłonecznionych polanach, wrzosowiskach, skrajach lasów i w górach.
Mimo że jej jad wzbudza strach, żmija zygzakowata rzadko stanowi realne zagrożenie dla człowieka - atakuje tylko w obronie, gdy poczuje się osaczona lub nadepnięta. Ukąszenie wymaga jednak natychmiastowej pomocy medycznej, zwłaszcza u dzieci i osób starszych. To gatunek objęty ochroną, dlatego nie wolno jej zabijać ani odławiać.