Leśnik zauważył wśród zarośli. Chwycił za telefon
Przełom maja i czerwca to intensywny czas gniazdowania i lęgów wśród ptactwa, dlatego nie dziwi, że leśnicy właśnie teraz obrączkują ledwo odchowane podloty bielików. Na nagraniu wrzuconym do sieci pokazali, kto ukrył się nieopodal gniazda. "Pod latarnią najciemniej" - komentowali zaskoczeni leśnicy.
Intensywny wybuch wiosny sprawia, że las żyje i wybrzmiewa świergotem dorastającego w gniazdach i dziuplach ptactwa. Zewsząd, szczególnie rano dochodzą radosne trele, a w ślad za nimi ruszają ornitolodzy i miłośnicy ptaków.
Tym razem pracownicy nadleśnictwa Sieraków obrączkowali młode bieliki, które wykluły się w gnieździe na ich terenie. Akcja obrączkowania nie obyła się bez niespodzianek,
Wyobraźcie sobie, że podczas ostatniego obrączkowania bielików w Nadleśnictwie Sieraków pod jednym z gniazd w zaroślach schroniła się młoda sarenka. Pewnie nie zdawała sobie sprawy, że jest to dla niej niebezpieczne - komentują pracownicy Lasów Państwowych z Sierakowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
„Najsłodsze domowe zoo świata”
Dodają przy okazji, że to nie pierwszy raz, gdy podczas akcji obrączkowania znajdują małe sarny w zaroślach. "Może to było dla niej najbezpieczniejsze schronienie? Pod latarnią najciemniej" - zastanawiają się leśnicy.
Przy okazji warto przypomnieć, że gdy tylko podczas leśnego spaceru natkniemy się na malutkiego Bambi ukrytego w zaroślach, nie należy zbliżać się do niego, ani go dotykać.
Wbrew ciągle pokutującym opiniom, małe sarenki, choć na pozór samotne, często uczą się w ten sposób samodzielności pod czujnym okiem mamy, która znajduje się w lekkim oddaleniu. Zwierząt nie należy zabierać, ani martwić się, że zostały porzucone.