Ludzie aż łapią się za głowy. "Piękne parasole"
Obok takich zdjęć trudno przejść obojętnie. Na facebookowej "Grzybiarze PL" pojawiła się migawka, której bohaterem jest chłopiec trzymający dwa dorodne grzyby.
Spore poruszenie w sieci wywołało zdjęcie udostępnione przez panią Barbarę. Widać na nim chłopca z dwoma dorodnymi okazami. Na tę migawkę zareagowało już ponad 180 osób. Zachwyconych nie brakuje. Część internautów odezwała się w komentarzach.
"Ojej. Jaki dzielny grzybiarz!", "To chińskie parasolki na deszcz są mniejsze - gratuluję", "Brawo, brawo, jakie piękne parasole", "Potrzebna będzie specjalna patelnia, brawo", "Jaki piękny grzybiarz" - czytamy.
Można by założyć, że te dorodne grzyby udało się znaleźć w lesie. A tymczasem pani Barbara ujawniła, że "daleko nie trzeba było iść, bo na ogrodzie urosły".
Posłuchaj doświadczonego zbieracza. O tym pamiętaj, idąc na grzyby
Jak rozróżnić czubajkę od czubajnika?
Na zdjęciu widać imponujące okazy czubajki kani (Macrolepiota procera) – jednego z najpopularniejszych i najbardziej lubianych grzybów w Polsce. Charakteryzują się dużymi, parasolowatymi kapeluszami pokrytymi drobnymi, regularnymi łuskami oraz ciemniejszym garbkiem w centrum.
Dorosłe kanie potrafią osiągać średnicę nawet 30 centymetrów, co widać doskonale na fotografii. To grzyby jadalne i cenione za delikatny, lekko orzechowy smak. Najczęściej spotkać je można na łąkach, polanach i obrzeżach lasów, gdzie lubią ciepło i słońce.
Wielu początkujących grzybiarzy myli czubajkę kanię z jej trującym sobowtórem – czubajnikiem czerwieniejącym (Chlorophyllum rhacodes). Kluczowa różnica polega na tym, że prawdziwa kania ma wysoki, smukły trzon ze wzorem przypominającym wężową skórę oraz ruchomy pierścień, który można przesuwać w górę i w dół.
Jej miąższ po przekrojeniu pozostaje biały, podczas gdy u czubajnika czerwienieje. To właśnie te cechy pozwalają bezpiecznie rozróżnić oba gatunki i cieszyć się smakiem prawdziwych, jadalnych kani.