Łukasz P. z zimną krwią zamordował żonę. Sąd nie miał żadnych wątpliwości
Morderca z Lubska nie uniknie surowej kary. Sąd Najwyższy nie miał wątpliwości, że Łukasz P. zabił żonę ze szczególnym okrucieństwem. Nie było żadnych okoliczności łagodzących. Teraz zabójca musi pogodzić się z tym, że resztę życia spędzi za kratkami.
Przypomnijmy, że do tragicznych wydarzeń doszło w październiku 2019 roku w Lubsku (woj. lubuskie). W jednym z tamtejszych mieszkań wybuchł pożar. Strażacy znaleźli w lokalu zwłoki młodej kobiety.
Śledczy szybko ustalili, że 26-latka mogła zostać zamordowana, a pożar był próbą zatajenia śladów morderstwa. Tego samego dnia zatrzymali męża kobiety, Łukasza P.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Projekt Andrzeja Dudy ws. Sądu Najwyższego. Lewica poprze prezydenta? Jest warunek
W wyniku sekcji zwłok okazało się, że rzeczywiście przyczyną śmierci 26-latki nie był pożar. Zginęła w wyniku licznych ciosów nożem, zadanych nożem o długości 21 centymetrów.
26-letni mąż ofiary usłyszał zarzut zabójstwa. Para miała dwójkę małych dzieci, które zostały bez rodziców.
Sądy nie miały wątpliwości - Łukasz P. jest winny
Od tego momentu zaczęła się sądowa batalia. W listopadzie 2021 rok Sąd Okręgowy w Zielonej Górze skazał Łukasza P. na dożywocie za morderstwo ze szczególnym okrucieństwem, podpalenie i znęcanie się nad żoną.
Rok później wyrok podtrzymał Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Dodatkowo morderca został skierowany na terapię odwykową, ograniczającą m.in. nadmierną agresję Łukasza P.
Obrońca mężczyzny nie dawał jednak za wygraną. Twierdził, że zbrodnia była podyktowana tzw. zamiarem nagłym - konkretnym impulsem wywołanym ostateczną decyzją żony o rozstaniu. Obrona wskazywała, że to obniża stopień winy i powinno wpłynąć na niższą karę.
Do Sądu Najwyższego wpłynęła kasacja. Sędziowie nie zgodzili się jednak z argumentacją obrony i oddalili skargę obrony. Sędzia Dariusz Kala stwierdził wprost: rozstanie nie uzasadnia tak okrutnego postępowania.
Dobitnie trzeba stwierdzić jedno - truizmem jest wskazanie, że żadne rozstanie nie uzasadnia zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem - stwierdził sędzia w czasie uzasadniania wyroku.