VDB| 
aktualizacja 

Magda Gessler o Wigilii. Jedzenie nie jest najważniejsze?

3

Magdzie Gessler Wigilia kojarzy się z wielką rodzinną uroczystością. Znana restauratorka wspomina wiele dań z tamtych czasów, jednak zwraca uwagę na jeden szczegół. To właśnie on według niej tworzy całą magię świąt.

Magda Gessler o Wigilii. Jedzenie nie jest najważniejsze?
Magda Gessler (Instagram.com)

Święta Bożego Narodzenia to dla Magdy Gessler czas wyjątkowy. Już od dzieciństwa w tym okresie towarzyszył jej ogrom zapachów wspaniałych potraw przygotowywanych przez jej babcię. Jednak restauratorka podkreśla, że w tym czasie nie liczy się wyłącznie jedzenie.

Świąteczna tradycja Magdy Gessler

Magda Gessler nie ukrywa, że bożonarodzeniowy okres w polskich domach wiąże się z nieprawdopodobną ilością zapachów i smaków. Gwiazda TVN-u zaskoczyła stwierdzeniem, że pierwsze święta Bożego Narodzenia jakie pamięta, to te gdy miała... 3 lata. Jej wspomnieniem z tamtych czasów jest śledź.

Pierwsza Wigilia, którą pamiętam – miałam trzy lata, kojarzy mi się ze śledziem i ziemniakami w mundurkach. Mieszkaliśmy w Komorowie, w przepięknej starej willi na ulicy Brzozowej. Dziadkowie, moja mama i mój tata. Trzy pokoje, trzy duże piece, piec węglowy w kuchni, na którym się wszystko robiło. Babcia przygotowywała karpia faszerowanego po żydowsku, ciasto drożdżowe, które robiła w samej halce – tak było gorąco.

Nie tylko panie pracowały w pocie czoła, żeby Wigilia była udana.

Dziadek, choć miał tylko jedną rękę i jedną nogę sprawną, stawiał wielką choinkę i robił dekoracje, domki, wyklejał pudełka po zapałkach kolorowym papierem, wsadzał tam czekoladki. Były zimne ognie, świeczki, mandarynki, orzechy, cukierki. Ja lepiłam kilometrowe kolorowe łańcuchy. Żyłam tym wspaniałym nastrojem polskiej Wigilii, atmosferą czystości, spowiedzi, oczyszczenia duszy - powiedziała Magda Gessler dla magazynu "VIVA".

Wigilia to coś więcej niż jedzenie

Zdaniem znanej restauratorki w czasie Wigilii przede wszystkim liczą się chwile spędzone z rodziną. To właśnie momenty, w których kariera i życie zawodowe schodzi na drugi plan, a najważniejszy znowu jest dom i najbliżsi.

Ubóstwiam Wigilię, ubóstwiam moment dawania prezentów. Ale moment składania sobie życzeń z opłatkiem, kiedy się patrzy prosto w oczy najbliższej osobie, jest momentem prawdziwej spowiedzi. I zrozumieniem, że czas, którego nie spędziliśmy z najbliższymi, jest naszym największym grzechem. Dlatego tak cenię sobie stół. Nie tylko wigilijny, każdy - dodała Gessler.
Zobacz także: Zobacz też: Nie chcesz się szczepić? To płać. Kontrowersyjny pomysł lekarza. "Jest to rozwiązanie"
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić