Makłowicz odczyta nazwy przystanków w Krakowie. Urzędnicy ujawnili koszty
Robert Makłowicz odczyta nazwy przystanków, które będą słyszeli pasażerowie krakowskich tramwajów. Pomysł zachwycił mieszkańców, ale niektórzy dopytywali o koszt tego śmiałego przedsięwzięcia. Odpowiedź miasta Kraków w tej kwestii wielu osobom może wydać się mocno zaskakująca.
Robert Makłowicz bez wątpienia jest jedną z najbardziej popularnych postaci kojarzących się z Krakowem.
Teraz charakterystyczny głos kulinarnego podróżnika i gospodarza programów telewizyjnych usłyszeć będą mogli pasażerowie krakowskiej komunikacji miejskiej, Robert Makłowicz odczyta nazwy przystanków i inne komunikaty w obrębie Starego Miasta.
Jak przyznaje Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie, pomysł rodził się od jakiegoś czasu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyjątkowy wywiad z Robertem Makłowiczem. Zdradził, jak uczy się języków obcych
Makłowicz lektorem miejskiej komunikacji w Krakowie
Pan Robert od razu, jak tylko padła propozycja powiedział: jasne, robimy to - relacjonuje urzędnik.
Zdradza też, że już znaczna część nagrań jest już gotowa, a pasażerowie głos Roberta Makłowicza w autobusach i tramwajach usłyszą już jesienią.
Pomysł zachwycił mieszkańców Krakowa, którzy wprost komentowali:
Nie mogę się doczekać żeby usłyszeć p. Makłowicza w codziennej drodze do pracy. Dobry humor od rana gwarantowany - napisała jedna z internautek. A ktoś inny dodał: "moje uszy będą w raju" .
Nie zabrakło też pytań o cenę przedsięwzięcia. Okazało się, że Robert Makłowicz propozycję od miasta przyjął bez wynagrodzenia, a jedyny wydatek z miejskiej kasy na to przedsięwzięcie, to 600 złotych na pokrycie kosztów wynajęcia studia nagraniowego.