Niepokojące doniesienia o TVP. Dziennikarze skarżą się na brak wypłat i umowy śmieciowe

Pracownicy telewizji publicznej sygnalizują problemy związane z brakiem wynagrodzeń i umów o pracę. Umowy o dzieło mają mieć termin ważności do końca lutego lub ewentualnie do końca marca. Po tym czasie pracownicy mają otrzymać dwie opcje: umowę typu B2B lub tzw. "umowę na słupa".

tvp, telewizja polska, telewizja publiczna, media publiczneMedia obiegają niepokojące doniesienia z Woronicza
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | OlekAdobe
Paulina Antoniak

Media obiegają niepokojące doniesienia z Woronicza dotyczące trudności finansowych, a także niepewności co do dalszej współpracy osób zatrudnionych przez TVP. Jak podają Wirtualnemedia.pl, część pracowników nie otrzymało wynagrodzenia za swoją pracę, a niektórzy nie dostali nawet umowy.

Problem jest duży. Morale zespołu spadają cały czas. Nie ma wypłat dla części współpracowników, nie ma także umów. Do końca lutego miały dotrzeć do nas umowy, ale tak się w przypadku części osób nie stało. Takie osoby pracują od grudnia bez umowy i wypłaty - powiedział anonimowo jeden z dziennikarzy telewizji publicznej w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.

Część pracowników ma wykonywać obowiązki bez umów i zapłaty już od grudnia ubiegłego roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ostaszewska mówi o zmianach w Polsce, TVP i apeluje do polityków. Padły mocne słowa

Dziennikarze wskazują, że niektórzy pracownicy TVP są faworyzowani i traktowani w uprzywilejowany sposób. Po zmianie władzy liczono na stabilne zatrudnienie, a tymczasem część pracowników publicznego nadawcy skarży się na trudne warunki współpracy.

Nie tak miało być. Tam, gdzie pracowałem wcześniej, przynajmniej coś zarabiałem, a tutaj czekam na jakiekolwiek pieniądze drugi miesiąc z rzędu. Są za to wybrańcy, którzy mogli liczyć na etat, ale to tylko starzy wyjadacze, na których czekano poniekąd naszym kosztem, bo uwierzyliśmy w wizję stabilnej pracy, a okazało się, że jak tamci już są, to my jesteśmy pracownikami drugiej kategorii- wyjawiła reporterka chcąca pozostać anonimowa w rozmowie z INN Poland.

Większość z nas po prostu musi być na działalności gospodarczej albo znaleźć kogoś, kto ma firmę i nas podepnie. Inni, którzy nie byli od początku, ale mają znajomości, od razu weszli na etat i mają pieniądze na czas – dodała.

Jeżeli chodzi o umowy B2B pracownik, mając status przedsiębiorcy, zawiera umowę z Telewizją Polską. Niektórzy cenią to rozwiązanie jako dające więcej elastyczności podczas współpracy.

Natomiast "umowy na słupa" budzą znacznie więcej kontrowersji. Chodzi o to, że pracownik mający działalność gospodarczą zawiera umowę B2B z TVP, natomiast inni dziennikarze nie podpisują już umów z Telewizją Polską, a z tym pracownikiem.

Tzw. "słup" ma dostawać umówioną pensję powiększoną o wypłaty tych, którzy są u niego zatrudnieni. Osoby "podpięte" pod pierwotnego dziennikarza mają płacić mu co miesiąc określoną kwotę za obsługę fakturową.

Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi