Mateusz Borek budzi kontrowersje. Przez nowy post może mieć duże kłopoty
Mateusz Borek opublikował na Instagramie kontrowersyjne relacje. Znany dziennikarz i komentator sportowy wykorzystał swoje zasięgi, żeby zareklamować wódkę. "Następnego dnia zero skutków ubocznych" - zachwalał wysokoprocentowy napój alkoholowy Borek.
Mateusz Borek to znany dziennikarz i komentator sportowy. Jest jednym z właścicieli "Kanału Sportowego". Współpracuje również z TVP i Viaplay. Budząca wątpliwości prawne publikacja pojawia się kilka dni, po naświetlającym kontrowersje wokół Borka artykule Szymona Jadczaka z Wirtualnej Polski.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
We wtorek na profilu Borka na Instagramie pojawiły się kontrowersyjne treści. Dziennikarz opublikował nagranie, na którym reklamuje alkohol. Zachwala wódkę twierdząc, że dobrze smakuje, nawet gdy nie jest schłodzona i nie ma po niej tzw. kaca.
Mateusz od dziś nie pije już piwa, wina, ani żadnego whiskacza, tylko najwyższej próby polską wódkę - powiedział prezenter.
Pamiętajcie, dwie istotne sprawy. Po pierwsze, następnego dnia zero skutków ubocznych. Po drugie, nawet jeśli nie macie lodówki, to ta wódka smakuje i jest podawana w temperaturze pokojowej - zachwycał się.
Mateusz Borek dał nawet swoim fanom specjalny kod rabatowy na zakup wódki. Warto podkreślić, że na Instagramie obserwuje go ponad 240 tys. osób, a jego profil jest publiczny.
W Polsce reklamowanie alkoholu jest zabronione
Przypomnijmy, że zgodnie z art. 13 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi "zabrania się na obszarze kraju reklamy i promocji napojów alkoholowych". Wyjątek stanowi piwo, którego reklama jest dozwolona, ale tylko w przypadku spełnienia określonych warunków.
To już kolejne kontrowersje wokół Mateusza Borka. Niedawno spadła na niego fala krytyki za udział w seksistowskim i wulgarnym spocie promującym galę Gromda. Z kolei kilka dni temu w Wirtualnej Polsce ukazał się tekst Szymona Jadczaka, w którym pojawił się m.in. wątek podejrzanych znajomości Mateusza Borka.
Zobacz także: Marta Linkiewicz: "Lubię życie na trzeźwo. Życie od weekendu do weekedenu to patola"