Matka jeńca z pułku Azow o sygnałach. Czeka na "niebieskie strzałki"

Tetiana Wyszniak od prawie czterech lat czeka na powrót syna, żołnierza pułku Azow. Opowiada, jak rodziny rozpoznają w sieci sygnały możliwej wymiany jeńców.

Ukraińscy jeńcy wracają do kraju — zdjęcie ilustracyjneUkraińscy jeńcy wracają do kraju — zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2025 Anadolu
Anna Wajs-Wiejacka

Najważniejsze informacje

  • Rodziny jeńców śledzą rosyjskie kanały w Telegramie; niebieskie strzałki mają zapowiadać wymiany.
  • Syn Tetiany Wyszniak, Artem, usłyszał w Rosji wyroki 22 i 2 lat oraz czeka na proces za "terroryzm".
  • Prawnik Nestor Barczuk ocenia, że traktowanie ukraińskich jeńców łamie konwencję genewską; Azowcy mają być rozproszeni po ok. 300 więzieniach.

Tetiana Wyszniak, znana wśród rodzin jako Mama Tania, odlicza każdy dzień bez wieści o 25-letnim Artemie z pułku Azow. Wymiany odbywają się rzadko i bez zapowiedzi, dlatego rodziny śledzą rosyjskie kanały w Telegramie. Jak relacjonuje rozmówczyni, po specyficznych znakach starają się odczytać możliwe ruchy w sprawie jeńców. Wyszniak mówi, że informacje pojawiają się nagle i zwykle poza oficjalnymi komunikatami.

Tylko na podstawie rosyjskich kanałów w Telegramie można się domyślić, że coś się wydarzy. Gdy publikują niebieski rząd strzałek, to znaczy, że będzie wymiana — relacjonuje kobieta, cytowana przez PAP.

Rodziny, które czekają miesiącami, chwytają się takich znaków, choć wielu z nich nie przynosi rozwiązania. Tetiana była świadkiem jednej wymiany, ale wśród uwolnionych nie było jej syna.

Rosjanie zaskoczeni pod Donieckiem. Moment ataku na konwój armii Putina

Artem żyje i jest w rosyjskim więzieniu; o jego losie rodzina dowiadywała się z nieformalnych źródeł. W rosyjskich materiałach pojawiła się informacja o wyroku 22 lat, a następnie dodatkowych 2 lat, rzekomo za "zniszczenie infrastruktury cywilnej". Wyszniak wspomina moment, gdy zobaczyła zdjęcie syna w tych publikacjach.

Miałam wtedy takie rozdwojenie emocji... Ale zobaczyłam, że żyje - mówi.

Azowcy a prawo międzynarodowe

Nestor Barczuk, prawnik współpracujący z rodzinami, przypomina, że Rosja uznała Azow za "ugrupowanie terrorystyczne", co otworzyło drogę do procesów za "terroryzm" i długoletnich wyroków. W jego ocenie takie działania oraz warunki przetrzymywania łamią konwencję genewską. Barczuk nie kryje bezsilności systemu: "międzynarodowe prawo humanitarne poniosło fiasko". Dodaje, że ukraińscy jeńcy są rozproszeni po ok. 300 zakładach karnych w Rosji i brak do nich dostępu z zewnątrz.

Ukraińskie władze przekazują, że rosyjskich jeńców osadzają w pięciu wyspecjalizowanych obozach, gdzie po spełnieniu procedur pojawiają się organizacje międzynarodowe i media. Tymczasem po drugiej stronie takich standardów dostępu nie ma, a dane o Ukraińcach są niepełne. Wspomniany przez prawnika atak na obóz w Ołeniwce latem 2022 r., gdzie zginęło ponad 50 osób, stał się dla rodzin symbolem najbardziej drastycznych naruszeń.

Czekanie matek, presja i demonstracje

Tetiana działa w grupach wsparcia, organizuje spotkania i demonstracje, przypominając o jeńcach społeczeństwu i władzom. - Artem jest najlepszym dzieckiem na świecie - mówi. Opisuje też dwa najtrudniejsze momenty: przejście obrońców do niewoli w maju 2022 r. i 25. urodziny syna.

Ja sobie jakoś wymyśliłam, że w te 25. urodziny już będziemy razem - dodaje.

Według strony ukraińskiej do września br. do domów wróciło ok. 450 żołnierzy Azowa, ale wielu nadal czeka. Wcześniej deklarowano, że wymiany są priorytetem, a w proces angażowały się Turcja i państwa arabskie. Bohdan Ochrymenko ze Sztabu Koordynacyjnego oceniał, że wydobycie obrońców Azowstalu jest wyjątkowo trudne, bo dla Rosji wiąże się ze "stratami wizerunkowymi".

Wybrane dla Ciebie
Tak Krystyna Pawłowicz potraktowała dziennikarkę TVP. "Chamstwo"
Tak Krystyna Pawłowicz potraktowała dziennikarkę TVP. "Chamstwo"
Berlin. Zełenski zakończył rozmowy z wysłannikami Trumpa
Berlin. Zełenski zakończył rozmowy z wysłannikami Trumpa
Nowe informacje ws. Polaka zaginionego we Włoszech. "Pirat" nie podjął tropu
Nowe informacje ws. Polaka zaginionego we Włoszech. "Pirat" nie podjął tropu
Zdradził Ukrainę. Teraz wzywa do "zemsty" na ludności cywilnej
Zdradził Ukrainę. Teraz wzywa do "zemsty" na ludności cywilnej
Jak zrobić makiełki? Prosty przepis na świąteczny deser
Jak zrobić makiełki? Prosty przepis na świąteczny deser
Zaatakował nożem nauczycielkę w Rosji. Wszystko przez... ocenę
Zaatakował nożem nauczycielkę w Rosji. Wszystko przez... ocenę
Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę. Piszą, co robił z cywilami
Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę. Piszą, co robił z cywilami
Tradycyjny pasztet drobiowy. Idealny do kanapek
Tradycyjny pasztet drobiowy. Idealny do kanapek
Zakaz sprzedaży alkoholu w Gdańsk. Oto efekt
Zakaz sprzedaży alkoholu w Gdańsk. Oto efekt
Zdjęcie ze Śląska. Tylko spójrzcie na tablicę. To był dopiero początek
Zdjęcie ze Śląska. Tylko spójrzcie na tablicę. To był dopiero początek
Wjechała BMW na przejazd kolejowy. Surowa kara
Wjechała BMW na przejazd kolejowy. Surowa kara
Zaskakująca sytuacja w Ekstraklasie. Ledwie 11 punktów różnicy
Zaskakująca sytuacja w Ekstraklasie. Ledwie 11 punktów różnicy
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2