Mieszkańcy w panice. Służby musiały zastrzelić niedźwiedzia
Na Spitsbergenie w Norwegii zastrzelono niedźwiedzia polarnego, który stanowił zagrożenie dla mieszkańców. Zwierzę podeszło niebezpiecznie blisko zabudowań, co zmusiło służby do podjęcia interwencji i użycia broni.
Najważniejsze informacje
- Niedźwiedź polarny zbliżył się do domów na Spitsbergenie.
- Służby musiały zastrzelić zwierzę.
- Na Svalbardzie żyje ok. 300 niedźwiedzi polarnych.
Niebezpieczne spotkanie na Spitsbergenie
Na Spitsbergenie, norweskim archipelagu w Arktyce, doszło do groźnego incydentu z udziałem niedźwiedzia polarnego. Zwierzę podeszło niebezpiecznie blisko zabudowań w rejonie Kongsfjorden, wywołując niepokój wśród mieszkańców. W środę rano na miejsce wezwano służby ratunkowe, które w asyście śmigłowca podjęły interwencję. Ze względów bezpieczeństwa zastrzelono czteroletniego samca. Na szczęście nikt nie został poszkodowany.
Na Svalbardzie żyje około 300 niedźwiedzi polarnych, będących częścią większej populacji występującej w rejonie Morza Barentsa. Choć ataki na ludzi zdarzają się rzadko, to nie są one całkowicie niespotykane — w marcu tego roku doszło do podobnej sytuacji, zakończonej użyciem strzałów ostrzegawczych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niedźwiedzie niszczyły luksusowe auta. Finał sprawy zaskoczył wszystkich
Rzeczniczka biura Gubernatora Svalbardu, Eva Therese Jenssen, przypomina, że niedźwiedzie polarne to największe lądowe drapieżniki, a ich obecność w pobliżu osiedli zawsze wiąże się z potencjalnym zagrożeniem. Zgodnie z obowiązującymi zaleceniami, każda osoba opuszczająca tereny zabudowane powinna być wyposażona w broń palną do celów obronnych.
Lokalna policja i władze archipelagu nieustannie monitorują sytuację, aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom oraz turystom. Jednocześnie apelują o rozwagę i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa w regionach zamieszkanych przez te chronione, ale niebezpieczne zwierzęta.