Młody polski raper nie żyje. Jest wyrok w sprawie tragedii

Śmierć Damiana Krzymieniewskiego wstrząsnęła Polską. 25-letni raper zmarł po domówce, w trakcie której uczestnicy oglądali galę walk na otwarte dłonie i postanowili zrobić coś podobnego. Teraz zapadł wyrok w tej głośnej sprawie. Za nieumyślne spowodowanie śmierci sąd skazał Kamila S. na karę 1,5 roku pozbawienia wolności.

Młody raper zmarł po zawodach w "policzkowaniu". Jest wyrok sąduMłody raper zmarł po zawodach w "policzkowaniu". Jest wyrok sądu
Źródło zdjęć: © Facebook | Facebook
Marcin Lewicki

Przypomnijmy, że tragedia rozegrała się w marcu 2021 r., we wsi Lipka (woj. wielkopolskie). Damian Krzymieniewski pojechał do znajomych, aby oglądać zawody w punchdown, czyli w "policzkowaniu". Mężczyzna był młodym raperem, coraz bardziej docenianym w środowisku. 25-latek marzył o wydaniu płyty.

Niestety, nie doczekał muzycznego sukcesu. Podczas imprezy pił ze znajomymi alkohol i palił marihuanę. W pewnym momencie mężczyźni, zainspirowani transmisją gali walk na otwarte dłonie, postanowili sami stoczyć tego typu pojedynki. Skończyło się to tragicznie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Jak można sobie robić taką krzywdę". Marcin Najman grzmi

Koledzy "nie mogli go dobudzić". Młody raper zmarł

Gdy 25-latek nie wrócił do domu, zaniepokojona matka zadzwoniła do jego kolegów aby zapytać, gdzie jest mężczyzna, usłyszała, że "śpi".

Po kilku godzinach kobieta zadzwoniła znowu i usłyszała, że koledzy "nie mogli go dobudzić". Gdy udała się na miejsce, Damian Krzymieniewski nie dawał już żadnych oznak życia. Ostatecznie zmarł po pięciu dniach walki o życie w szpitalu.

Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci mężczyzny były "obrażenia czaszkowo–mózgowe i zatrzymanie akcji serca". Ofiara miała pogruchotaną czaszkę w kilku miejscach i dwa krwiaki. Wszystkie były efektem zawodów w "policzkowaniu". Śmiertelny cios miał zadać Kamil S. Kolega ofiary usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.

Jak podaje "Fakt" 11 września Sąd Rejonowy w Obornikach wydał wyrok w tej głośnej sprawie. Kamil S. został skazany na rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Według sądu "oskarżony nie chciał popełnić przestępstwa", ale "nie zachował ostrożności wymaganej w tych okolicznościach".

Kamil S. przyznał się do winy, wyraził skruchę i przeprosił rodzinę. Według sądu, winę oskarżonego obciąża fakt, że przez długi czas nie podejmował on działań w celu udzielenia poszkodowanemu pomocy.

Wszyscy spożywali alkohol i palili marihuanę, a to oznacza, że reguły ostrożności były bardzo ograniczone, to nie pozwalało na racjonalne działanie. Tę okoliczność sąd uwzględnił jako istotnie obciążającą - stwierdził sąd, cytowany przez "Fakt".

Dziennikarze "Faktu" podają, że rodzina jest zawiedziona wyrokiem. Bliscy byli przekonani, że sąd nie ustalił prawdziwego przebiegu zdarzeń w Lipie, a kara powinna być wyższa. Kamilowi S. groziło 5 lat pozbawienia wolności.

Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi