Mocne porównanie parlamentarzystki. Ukraina jak gwałcona kobieta

Ukraińska deputowana Łesia Wasylenko w mocny sposób odpowiedziała na sugestie zagranicznych komentatorów, którzy sugerowali, że Ukraina powinna pójść na ustępstwa wobec Rosji. - Czy ktoś pyta ofiarę gwałtu, co mogłaby oddać gwałcicielowi, żeby przestał ją gwałcić? - zapytała retorycznie.

Mocne porównanie parlamentarzystki. Ukraina jak gwałcona kobieta
Łesia Wasylenko porównała Ukrainę do gwałconej kobiety. (Wikimedia Commons, IS_)

Potępienie rosyjskiej inwazji niestety nie jest uniwersalną reakcją na wojnę w Ukrainie. Tak jak to zwykle bywa, im dalej od frontu, tym częstsze sugestie, że Rosja została w jakiś sposób sprowokowana lub że "wina leży po obu stronach". Ukraińcy nie mogą już słuchać wypowiedzi o "konflikcie" lub "kryzysie" w sytuacji kiedy są ofiarami zbrodni wojennych.

Mocne porównanie parlamentarzystki. Ukraina jak gwałcona kobieta

Jeszcze bardziej oburzają Ukraińców sugestie, że powinni zaprzestać obrony swojej ziemi i skupić się na uzyskaniu pokoju za wszelką cenę. Nawet jeśli to oznacza uzależnienie się od Rosji, rezygnację z europejskich ambicji lub poważne straty terytorialne.

Na takie "dobre rady" surowo odpowiedziała ukraińska deputowana Łesia Wasylenko, która porównała atakowaną przez Rosję Ukrainę do ofiary gwałtu:

Czy na świecie istnieje system prawny, w którym sąd pyta ofiarę, co jest gotowa scedować na swojego gwałciciela, aby ten przestał ją gwałcić? Nie? Zastanawiam się, dlaczego media i społeczność międzynarodowa nadal uważają za stosowne pytać, co Ukraina może oddać w negocjacjach z Rosją - napisała Wasylenko.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: DSM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić