Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 

Monika Pawłowska wraca do Sejmu. Kto usiądzie obok niej? Politycy zabrali głos

28

Monika Pawłowska zdecydowała, że przejmie mandat po Mariuszu Kamińskim. Naraziła się tym samym na wściekłość kierownictwa PiS, a już wcześniej zraziła do siebie polityków koalicji rządzącej. Czy ktoś będzie chciał usiąść koło parlamentarzystki? Politycy nie mają wątpliwości.

Monika Pawłowska wraca do Sejmu. Kto usiądzie obok niej? Politycy zabrali głos
Monika Pawłowska wraca do Sejmu (Facebook)

Monika Pawłowska to była działaczka partii Wiosna, która przeszła drogę od protestów proaborcyjnych do listy Prawa i Sprawiedliwości. W 2021 roku ogłosiła, że przystępuje do PiS, a w wyborach w 2023 roku kandydowała do Sejmu z listy tej partii.

Ostatecznie Pawłowskiej nie udało się wejść do parlamentu. Wyprzedził ją m.in. Mariusz Kamiński, który dostał mandat poselski. Po jego wygaśnięciu (wraz z prawomocnym wyrokiem sądu) miejsce po byłym szefie CBA było puste. Przysługiwało właśnie byłej posłance Lewicy, Porozumienia i PiS.

Po długich rozważaniach i negocjacjach z szefostwem PiS Pawłowska zdecydowała się przyjąć mandat. Zrobiła to wbrew kierownictwu swojej partii, które uważa, że to Mariusz Kamiński nadal jest posłem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tłit - Władysław Kosiniak-Kamysz i Monika Pawłowska

Monika Pawłowska jest więc skonfliktowana z PiS, nie ma dobrych relacji z parlamentarzystami koalicji rządzącej, a od poglądów Konfederacji sporo ją dzieli. Czy ktoś będzie chciał obok niej usiąść?

Posłowie na chłodno podchodzą do sprawy Pawłowskiej

"Fakt" zapytał parlamentarzystów, czy będą chcieli usiąść koło Moniki Pawłowskiej. Z wypowiedzi polityków wynika, że podchodzą do sprawy rozsądnie.

Jeżeli usiądzie obok Polski 2050, Trzeciej Drogi, to będziemy panią posłankę szanować i traktować z właściwą powagą — przekazał "Faktowi" poseł Mirosław Suchoń z Trzeciej Drogi.

Marek Sawicki "nie ma żadnych uprzedzeń". Stwierdził też, że gdyby "tylko takimi problemami mieli zajmować w Sejmie, to byłoby śmiesznie".

Okazuje się, że również politycy PiS nie widzą problemów, aby siedzieć koło posłanki Moniki Pawłowskiej.

Jestem dosyć daleko od ław PSL-u, więc z pewnością pani Pawłowska nie będzie moją sąsiadką. Natomiast nie obraziłbym się na jakiekolwiek sąsiedztwo. Mam szacunek dla wszystkich parlamentarzystów - stwierdził w rozmowie z "Faktem" Marek Ast.

W innym tonie wypowiada się natomiast Anna Kwiecień (PiS). Według niej "w Sejmie jest 460 miejsc, a swoje fotele mają panowie Kamiński i Wąsik".

Nie ma 461 miejsc. Nie wiem, gdzie ma usiąść pani Pawłowska - twierdzi parlamentarzystka.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić