Nagle pojawiły się w Polsce. Cała prawda o tajemniczych owadach
W ostatnich tygodniach w różnych częściach Polski coraz częściej pojawiają się duże, ciemne owady, które swoim wyglądem i głośnym brzęczeniem potrafią przestraszyć nawet najodważniejszych. Przypominają szerszenie, a ich nagłe pojawienie się w niektórych regionach wzbudziło niepokój wśród mieszkańców. Są to niegroźne bryzguny.
Bryzguny (z rodziny Carabidae), nazywane potocznie biegaczami, dotychczas występowały głównie w cieplejszych rejonach Europy. Powoli przesuwają swój zasięg występowania na północ - aż po nasz kraj - donosi rzeszow.eska.pl. Taki stan rzeczy najprawdopodobniej spowodowały zmiany klimatyczne i ocieplenie.
W Polsce można je spotkać głównie od maja do końca sierpnia, choć najczęściej są aktywne nocą i rzadko pokazują się w pełnym świetle dnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chrupiące liście botwinki i potrawka do kaszy. Obiad bez mięsa nie tylko na piątek
Wygląd bryzgunów może rzeczywiście przyprawić o dreszcze - ciemny pancerz, żółte plamy, długość sięgająca aż do 4 cm i mocne owłosienie nie kojarzą się przyjaźnie.
Gdy do tego dołączymy donośny, niski dźwięk wydawany podczas lotu, nie dziwi, że wiele osób myli je ze szkodliwymi lub agresywnymi owadami.
Bryzguny nie są groźne
Jednak zupełnie niesłusznie. Bryzguny nie są niebezpieczne - nie żądlą, nie gryzą ludzi, nie atakują. Wręcz przeciwnie - prowadzą samotny tryb życia i starają się unikać kontaktu z człowiekiem.
Chociaż wyglądają groźnie, w rzeczywistości bryzguny bywają bardzo pożyteczne. Larwy tych chrząszczy żywią się innymi szkodnikami – ślimakami, larwami niszczącymi korzenie roślin czy innymi owadami, które sieją spustoszenie w ogrodach i uprawach. Dorosłe osobniki natomiast lubią nektar, wspomagając tym samym zapylanie roślin.