Nagranie z Putinem. Tylko spójrzcie na jego dłoń
Władimir Putin spotkał się z przedstawicielką ruchu "Zdrowa Ojczyzna" Jekateriną Leszczyńską. Rozmowa dotyczyła wycofania w Rosji e-papierosów. Obserwatorzy zwrócili jednak uwagę na inną rzecz - chodzi o prawą dłoń dyktatora. Wszystko widać na nagraniu.
Władimir Putin spotkał się kilka dni temu z przedstawicielką ruchu "Zdrowa Ojczyzna". Rosyjski prezydent odbył rozmowę z Jekateriną Leszczyńską w sprawie wprowadzenia zakazu sprzedaży e-papierosów na terytorium Rosji. Putin miał też zaznaczyć, że konieczne jest "prowadzenie działań edukacyjnych wśród młodzieży", jak przekazała agencja RIA Novosti.
Jednak uwagę mediów i obserwatorów zwróciły głównie dłonie dyktatora. Na nagraniu zamieszczonym w sieci widać wyraźnie, że były one nabrzmiałe, co czyniło je nienaturalnie dużymi. Bardzo wyraźne były również żyły na rękach dyktatora. Podczas spotkania rosyjski dyktator nerwowo przebierał palcami. Po dłuższym monologu, którego autorem była jego rozmówczyni, uścisnął jej dłoń.
Putin straszy nową rakietą. Ekspertka ostrzega przed konsekwencjami
Jak zawsze przy okazji takich nagrań zaczyna mówić się o stanie zdrowia Putina. Choć jest to jedna z najbardziej skrywanych tajemnic Kremla, w mediach pojawia się wiele informacji na temat rzekomych schorzeń, z którymi zmaga się rosyjski prezydent.
Jednym z nich ma być choroba Parkinsona, charakteryzująca się m.in. drżeniem dłoni. Wskazywane były również inne możliwe problemy neurologiczne. Prof. Konrad Rejdak z Polskiego Towarzystwa Neurologicznego w kwietniu 2022 roku stwierdził jednak, że "jest bardzo mało prawdopodobne, aby [Putin przyp red] miał taką przypadłość". To wówczas pojawiło się najwięcej spekulacji, że rosyjski prezydent choruje na Parkinsona.
Pomimo pewnych sugestii trudno było dostrzec u Putina typowe objawy dla choroby Parkinsona, jak spowolnienie ruchowe, drżenie, zaburzenia chodu czy charakterystyczna sylwetka - mówił ekspert w rozmowie z TVN 24.
Kreml o stanie Putina
Kreml zdecydowanie dementuje wszelkie doniesienia dotyczące zdrowia Putina. Tak było m.in. w październiku 2023 roku, gdy pojawiły się plotki o zawale serca rosyjskiego prezydenta. - Władimir Putin ma się dobrze i nie zastępują go dublerzy - uciął stanowczo rzecznik Putina, Dmitrij Pieskow. O tym, że rosyjski przywódca ma cierpień z powodu choroby Parkinsona, donosił już w 2020 roku dziennik "The Sun". Wówczas Kreml także stanowczo dementował te informacje.
Sam Putin kilka miesięcy temu zabrał głos w sprawie swojego stanu zdrowia. W czerwcu podczas wręczania odznaczeń "Bohater Pracy" stwierdził jedynie, że "kilka lat temu jego wzrok trochę się pogorszył", jednak nie zakładał okularów, by się do nich "nie przyzwyczaić". Potem rzucił, że znów widzi dobrze. Dodał, iż każdego roku poświęca dwa dni na kompleksowe badania medyczne.
Mimo tego plotki o stanie zdrowia Putina nadal z pewnością będą się pojawiać. Przez lata Kreml starał się budować wizerunek swojego prezydenta jako herosa, który podoła wszystkim stawianym przez niego zadaniom. Czas jednak jest nieubłagany, także dla takich postaci, jak rosyjski zbrodniarz wojenny.