Nauczyciel uderza pięścią w stół. Chce krótszych wakacji

120

Polonista Dariusz Chętkowski zastanawia się na swoim "BelferBlogu", czy "musimy zaczynać rok szkolny 1 września". Nauczyciel twierdzi, że wakacje należy skrócić. Jednocześnie przytacza kluczowe argumenty.

Nauczyciel uderza pięścią w stół. Chce krótszych wakacji
Szkoła - zdjęcie ilustracyjne (Pixabay)

Od 1 września uczniowie znów zasiadają w szkolnych ławkach. Część z nich niemal natychmiast zaczęła się zastanawiać, kiedy znów będzie wolne. Oczywiście, trochę takich dni w najbliższym czasie się pojawi. W tym miejscu można wskazać choćby 14 października (Dzień Nauczyciela), a także 1 listopada (Wszystkich Świętych) oraz 11 listopada (Dzień Niepodległości).

Tymczasem jeden z nauczycieli pyta, "czy musimy zaczynać rok szkolny 1 września". Dariusz Chętkowski zastanawia się na swoim "BelferBlogu", czy wakacyjna przerwa powinna trwać tyle ile obecnie.

1 września ludzie przychodzą do szkoły zmęczeni, jakby wcale nie wypoczywali. Męczy też strach, że najbliższe wolne dni - nie licząc weekendów i jednodniowych świąt - dopiero w grudniu. Od 1 września do ferii świątecznych jest ponad 100 dni - spostrzega polonista.

Nauczyciel jest wręcz przekonany, że wakacje są za długie. Obecnie trwają w naszym kraju około 10 tygodni, tj. od 60 do 70 dni. - Zdecydowanie za długo. Na odpoczynek dzieciom wystarczy sześć tygodni - ocenia Chętkowski.

Polonista twierdzi, że rok szkolny powinien kończyć się w pierwszym tygodniu lipca. Jego rozpoczęcie zaplanowałby na 15 sierpnia. W zamian dałby uczniom ferie jesienne.

Rok szkolny od połowy sierpnia? Zdania są podzielone

Kwestia zmodyfikowania kalendarza szkolnego wywołuje sporo emocji. - Nie wyobrażam sobie, by w połowie sierpnia dzieci miały wracać do szkół. Chodzi o klimat, pogodę, słońce. Gdybyśmy mieszkali nad Morzem Śródziemnym, to można byłoby się zastanawiać. U nas trzeba maksymalnie wykorzystać dobrą pogodę. A w listopadzie jest szaro i smutno, nie ma słońca - stwierdził pan Bartek, tata siódmoklasistki i przedszkolaka, cytowany przez radiozet.pl.

Krótsze wakacje pozwoliłyby jednak na to, by wiedza nie "wyparowała". - Obecnie wygląda to tak, że uczeń cudem dożywa do wakacji, wycieńczony rokiem szkolnym, w którym miał bardzo mało przerw. Potem w dwa miesiące kompletnie przestawia się na inny tryb życia i zapomina większość rzeczy, których się nauczył. Następnie we wrześniu mierzy się ponownie z szarą rzeczywistością. I tak aż do grudnia - analizuje Antek, licealista z Lublina, którego słowa przytacza wspomniany portal.

Zobacz także: Były prezes TVP: "Jedna osoba podobała się Kurskiemu zawsze"
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić