Paulina Antoniak
Paulina Antoniak| 

Nauczyciel wszedł na słup energetyczny. Spędził na nim kilka godzin

3

W Gorzowie Wielkopolskim doszło do niecodziennego zdarzenia. Nauczyciel jednej ze szkół wszedł na słup energetyczny, chcąc w ten sposób zwrócić uwagę na problemy w placówce specjalnej. Mężczyzna odmawiał zejścia i przez kilka godzin krzyczał, że chce rozmawiać z prezydentem miasta. Interweniowała straż pożarna.

Nauczyciel wszedł na słup energetyczny. Spędził na nim kilka godzin
Nauczyciel jednej ze szkół wszedł na słup energetyczny, chcąc w ten sposób zwrócić uwagę na problemy w placówce specjalnej (Pixabay)

We wtorek 12 marca około godziny 15 na słup energetyczny przy ul. Olimpijskiej w Gorzowie wszedł mężczyzna - nauczyciel z Zespołu Kształcenia Specjalnego nr 1. Przez kilka godzin nie chciał zejść na ziemię i krzyczał, że chce, aby na miejsce przyjechał prezydent miasta.

Ostatecznie, po negocjacjach ze służbami, został on ściągnięty przez strażaków za pomocą podnośnika.

Jak podaje portal gorzowianin.com, nauczyciel wspiął się na słup, gdyż chciał zwrócić uwagę na problem w Zespole Kształcenia Specjalnego. Prosił o przyjazd prezydenta, aby ten wysłuchał, co ma do powiedzenia w tej sprawie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jaka pensja dla nauczycieli? Biedroń podał kwotę

Nauczyciel w niedawnym czasie został odsunięty od pracy. Doszło do tego na skutek oskarżeń części rodziców o znęcanie się mężczyzny nad dziećmi. Do redakcji serwisu gorzowianin.com wpłynął z kolei list od rodziców, którzy nie zgadzają się z oskarżeniami i decyzją dyrekcji szkoły.

Chcą oni przywrócenia nauczyciela do pracy, a jak utrzymują, kuratorium nie reaguje na ich postulaty.

Na słup wszedł były wychowawca mojej córki w szkole specjalnej na Dunikowskiego. Bardzo dobry pedagog został odsunięty od naszych dzieci, bo nowa pani dyrektor sobie tak życzy. W piątek zostało jej przedstawione pismo, proszę o waszą interwencję w tej szkole – napisała matka dziewczynki uczęszczającej do Zespołu Kształcenia Specjalnego nr 1 w Gorzowie.

Rodzice podkreślają, że mężczyzna "walczy o sprawiedliwość" i wskazują, że jego pedagogiczny wysiłek owocował "ogromnymi postępami w rozwoju" ich dzieci.

Dyrekcja placówki odmawia komentarza w sprawie, a Kuratorium Oświaty informuje, że zajmuje się już wyjaśnianiem zaistniałej sytuacji.

Z informacji, jakie posiadamy, ten nauczyciel bardzo często przebywał na zwolnieniu L4. Natomiast nowa dyrekcja placówki jest od września 2023 roku. Odkąd jestem kuratorem, czyli od połowy stycznia 2024 roku, nie otrzymałem żadnej skargi ze strony rodziców na temat tego, aby coś złego działo się w Zespole Kształcenia Specjalnego nr 1 — przekazał Mariusz Biniewski portalowi gorzowianin.com
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić