Nie oszczędzają nawet dzieci. Zmuszają uczniów do popierania wojny

Władimir Putin dąży do przekonania mieszkańców Rosji, że rozpoczęcie działań wojennych w Ukrainie było moralnie słuszne. Ofiarami ułożonych przez Kreml kłamstw padają nawet najmłodsi. W szkołach muszą regularnie demonstrować wsparcie dla żołnierzy.

Nie oszczędzają nawet dzieci. Zmuszają uczniów do popierania wojny
Ofiarami kremlowskiej propagandy padają nie tylko dorośli (Getty Images, ? 2020 SOPA Images)

Jak podaje "RadioFreeEurope", temat wojny jest regularnie poruszany w rosyjskich szkołach, a nawet przedszkolach. W marcu na profilach wielu placówek w mediach społecznościowych opublikowano wyrazy poparcia dla żołnierzy realizujących inwazję na sąsiednie państwo. Na drzwiach i oknach szkół w całej Rosji pojawiła się natomiast litera "Z".

Wojna w Ukrainie. Prowojenna propaganda w rosyjskich szkołach

"RadioFreeEurope" zwraca uwagę, że akcja publikowania w sieci wyrazów poparcia nie była spontaniczną inicjatywą dyrekcji szkół czy przedszkoli, lecz sprawiała wrażenie odgórnie sterowanej i miała charakter masowy. Na profilach w mediach społecznościowych pojawiały się zdjęcia listów do żołnierzy, które napisać mieli sami uczniowie.

Szerokim echem odbiło się m.in. wydarzenie, do którego doszło w wiosce Majsk w obwodzie irkuckim. Uczniom oraz przedszkolakom polecono wziąć udział w zgromadzeniu pod hasłem "Nie zostawiamy swoich". Z kolei w syberyjskiej miejscowości Glinkino podopieczni przedszkoli – pod okiem dorosłych mieszkańców regionu – przygotowali gazetkę z treściami prowojennymi.

Zobacz także: Obejrzyj również: Propaganda Putina. "Reżim próbuje do końca wyprać mózg Rosjanom"

Jak chwaliły się władze wsi, przedszkolaki rysowały obrazki, na których pokazywały swoje poparcie dla prowadzonej przez Rosjan wojny. W efekcie powstała gazetka pod hasłem "Jesteśmy za Rosją!". Maluchy ozdobiły również okna swojej klasy.

Według ustaleń "RadioFreeEurope", dzieci oraz nastolatkowie są uczeni, że Ukraina jest obszarem przynależnym Rosji. Uczniów przekonuje się, że ich kraj nie dopuścił się napaści na inne suwerenne państwo, lecz "naprawia niesprawiedliwość dziejową, sięgając po to, co mu się należy". Oburzające praktyki indoktrynacji stały się normą.

Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić