Nie pomylił go z dzikiem. Myśliwy z zimną krwią strzelił do psa

Tragedia w Zdunach. W lesie pełnym spacerowiczów myśliwy specjalnie strzelił do psa, a po wszystkim właścicielom zaproponował pieniądze. Kundelek wył z bólu, myśliwy odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem.

Myśliwy zastrzelił psaMyśliwy zastrzelił psa
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Do tragedii doszło w ostatnią sobotę, w lesie nieopodal miejscowości Zduny położonej w powiecie starogardzkim. Był ciepły dzień, więc odetchnąć na świeżym powietrzu w otoczeniu lasu zdecydowało się wielu spacerowiczów.

Świadkowie zeznają, że ludzie chodzili po ścieżkach, inni jeździli konno lub rowerem. Grupa przyjaciół na spacer zabrała ze sobą psa. Tak liczna obecność ludzi i zwierząt nie powtrzymała jednak myśliwego by w tym samym czasie zasadzić się ze swoją strzelbą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Żubry do odstrzału. Ekolodzy kontra Lasy Państwowe

Nagle padł strzał. Kula trafiła w niewielkiego kundelka. Pies wył z bólu. Kula trafiła w okolice pyska, a odłamek zranił jego łopatkę - opisuje sprawę Dziennik Bałtycki.

Dziennikarze lokalni podkreślają także, że myśliwy miał celowo strzelić do psa, co przyznał potem w rozmowie ze spacerowiczami. Cynicznie po wszystkim zaproponował pomoc w transporcie do kliniki weterynaryjnej oraz pokrycie kosztów leczenia kundelka. Jego właściciel nie przyjął jednak złożonej propozycji i na własny koszt hospitalizuje pieska.

Do zdarzenia doszło około południa 14 stycznia br. na drodze gruntowej w pobliżu jeziora w miejscowości Zduny. Policjanci przyjęli w tej sprawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z ustawy o ochronie zwierząt. Mundurowi ustalili wstępne okoliczności i przebieg tego zdarzenia. Strzał, który ranił zwierzę, padł w czasie gdy właściciel czworonoga przebywał z nim na spacerze. Rannemu psu jeszcze tego samego dnia udzielona została pomoc weterynaryjna - informuje asp. sztab. Marcin Kunka, rzecznik prasowy starogardzkiej policji.

"Dziennik Bałtycki" podaje, że w sprawie zatrzymano 72-letniego mieszkańca powiatu tczewskiego. Mężczyzna posiadał pozwolenie na broń, teraz przed sądem odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem, grozi mu do trzech lat więzienia. Piesek przeszedł operację w gdańskiej klinice.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?