aktualizacja 

Nie zaszczepił się, bo szczepionka nie jest wegańska. Zmarł na COVID-19

294

55-letni Brytyjczyk odmówił przyjęcia szczepionki przeciwko COVID-19, ponieważ nie jest wegańska. Wkrótce pożałował swojej decyzji, gdy w krytycznym stanie trafił na oddział intensywnej terapii. Mężczyzna zmarł na koronawirusa. Jego ostatnie słowa poruszają do łez.

Nie zaszczepił się, bo szczepionka nie jest wegańska. Zmarł na COVID-19
Weganin nie chciał się zaszczepić. Zmarł na koronawirusa (Gofoundme)

Weganin i miłośnik czworonogów Glynn Steel z Worcestershire nie chciał się zaszczepić przeciwko koronawirusowi z powodów etycznych. W internecie przeczytał bowiem, że szczepionki były testowane na zwierzętach. Niestety wirus go nie oszczędził. Mężczyzna bardzo ciężko przechodził infekcję. W końcu trafił do szpitala na oddział intensywnej terapii.

Wzruszające ostatnie słowa

Brytyjczyk przez dwa tygodnie walczył o życie. Koronawirus jednak doszczętnie zniszczył mu płuca i lekarzom nie udało się go uratować. Zmarł dwa miesiące przed swoimi 55. urodzinami. Przed śmiercią Glynn skierował do żony poruszające słowa.

Nigdy nie czułem się tak chory. Żałuję, że nie otrzymałem szczepionki - Glynn powiedział na łożu śmierci.

Żona antyszczepionkowca apeluje: "Szczepcie się"

- Każdej nocy płakałam aż do stanu odwodnienia, pozwalając łzom płynąć jak rzeka. W nocy budziłam się z płaczem – żona zmarłego, Emma Steel, powiedziała "The Sun" po śmierci ukochanego.

Błagał o szczepionkę, kiedy był na oddziale intensywnej terapii, ale powiedzieli, że jest za późno. Był bardzo delikatną duszą, był weganinem i nie chciał szczepionki przeciwko COVID-19, ponieważ była testowana na zwierzętach - wyznała kobieta.

Teraz kobieta wzywa osoby, które jeszcze tego nie zrobiły, by nie zwlekały dalej ze szczepieniem. - Nalegam, aby wszyscy, których znam, otrzymali szczepionkę – zaapelowała Steel.

Zaczęło się od przeziębienia

Infekcja Steela zaczęła od przeziębienia, które stopniowo się pogarszało, a 27 października mężczyzna uzyskał pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. Stan jego zdrowia gwałtownie się pogorszył, aż w końcu musiał zostać wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Zmarł w ciągu 20 minut od odłączenia od aparatury podtrzymującej życie.

Glynn, inżynier terenowy, opiekował się sześcioma uratowanymi kotami i psami w swoim domu w Malvern. Planował przejść na emeryturę i spędzać więcej czasu na podróżach i opiece nad zwierzętami. Niestety koronawirus ostatecznie przekreślił jego plany.

Zobacz także: Szczepienia w szkołach? Zapowiedź wiceministra
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić