Nie żyje ceniona przedszkolanka. Syn miał poderżnąć jej gardło

136

Do potwornej zbrodni doszło w Choceniu pod Włocławkiem (woj. kujawsko pomorskie). Nie żyje ceniona przedszkolanka, Monika D. Kobieta miała zostać śmiertelnie ugodzona nożem przez członka najbliższej rodziny.

Nie żyje ceniona przedszkolanka. Syn miał poderżnąć jej gardło
Nie żyje ceniona przedszkolanka z Chocenia (Facebook, Google Maps)

O tragedii poinformowali w piątek (8 grudnia) za pośrednictwem Facebooka przedstawiciele Szkoły Podstawowej im. Janusza Korczaka w Choceniu.

Z wielkim smutkiem przekazujemy wiadomość o śmierci naszej koleżanki, nauczycielki Przedszkola Samorządowego Moniki D. Dziękujemy ci Moniko za uśmiech i radość, jakie wniosłaś w nasze grono. Za to, że byłaś z nami - napisali dyrekcja, nauczyciele i pracownicy placówki.

Nie żyje uwielbiana przedszkolanka z Chocenia

Pani Monika była cenioną, uwielbianą przez dzieci i szanowaną przez współpracowników przedszkolanką. Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez Urząd Gminy Choceń kobieta została zamordowana w nocy z czwartku na piątek (7-8 grudnia).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Chciał zabić w metrze. Napastnik pozostaje nieuchwytny
Pani Monika została prawdopodobnie ugodzona nożem przez członka najbliższej rodziny. Jesteśmy zszokowani. Dyrektor szkoły organizuje zajęcia z psychologiem - przekazały władze gminne, cytowane przez portal nwloclawek.pl.

Przedszkolankę zabił jej własny syn?

Dziennikarze "Faktu" dotarli do sąsiadów kobiety. W okolicy mówi się, że 46-latkę zabił jej własny syn. Miejscowi twierdzą, że 26-latek nigdy nie był agresywny, ale w ostatnim czasie kobieta miała skarżyć się, że syn "dziwnie się zachowuje".

Parę dni temu przywiozła plandeki do okrycia drzewek i poprosiła mnie o pomoc. Zapytałem, czemu nie poprosi syna, a ona odpowiedziała mi, że od kilku dni jakoś dziwnie się zachowuje - mówi "Faktowi" sąsiad ofiary.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że 26-letni Jakub w nocy poszedł z nożem do sypialni matki i podciął jej gardło, kiedy ta spała. Około godziny 7:00 sam zgłosił się na policję. Mundurowi zastali martwą kobietę leżącą w kałuży krwi. Szczegółowe okoliczności zdarzenia ma wyjaśnić śledztwo.

Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić