"Niebezpieczna eskalacja". Niemcy ostrzegają przed Rosją
Szef niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Johann Wadephul ostrzegł, że incydent z rosyjskimi dronami nad Polską może doprowadzić do eskalacji konfliktu. Zapewnił też, że Niemcy są gotowe na zdecydowaną reakcję.
Najważniejsze informacje
- Niemiecki minister spraw zagranicznych, Johann Wadephul, ostrzega przed eskalacją konfliktu przez Rosję.
- Drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną podczas rosyjskiego ataku na Ukrainę.
- Niemcy zapowiadają wsparcie dla Ukrainy i analizę intencji Rosji.
Rosja eskaluje konflikt?
Podczas konferencji prasowej w Berlinie Johann Wadephul, szef niemieckiego MSZ, wyraził zaniepokojenie naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej. - Rosja lekkomyślnie zgodziła się na niebezpieczną eskalację - powiedział Wadephul.
Wadephul podkreślił, że Rosja nie jest gotowa do negocjacji pokojowych, a jej celem jest podporządkowanie Ukrainy. Niemcy zapowiadają stanowczą reakcję na te działania, w tym dalsze wsparcie dla Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Politycy o działaniach rządu po zestrzeleniu dronów: "źle informuje"
Naruszenie polskiego nieba
Po incydencie z dronami, niemieckie ministerstwo obrony zapowiedziało analizę intencji Rosji. Ponadto rzecznik zdementował wcześniejsze doniesienia agencji Reutera, jakoby dwa niemieckie systemy obrony przeciwlotniczej Patriot, rozmieszczone w Polsce, były zaangażowane w wykrywanie rosyjskich dronów nad terytorium Polski. - Niemieckie wojsko nie użyło systemów Patriot podczas naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej - powiedział rzecznik resortu obrony, cytowany przez Reutersa.
Z kolei minister obrony Boris Pistorius podkreślił, że wtargnięcie rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną "pokazuje znaczenie systemów obronnych NATO". Poparł też działania Polski na podstawie art. 4. Traktatu Północnoatlantyckiego.
Polskie Dowództwo Operacyjne potwierdziło naruszenie przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Premier Donald Tusk poinformował, że maszyny należały do sił zbrojnych Rosji, a wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że drony zostały zestrzelone.
Pierwsze naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej zanotowano około godz. 23.30 we wtorek, a ostatnie około godz. 6.30 w środę. Premier przekazał, że zanotowano i precyzyjnie namierzono 19 naruszeń przestrzeni powietrznej, jednak nie są to ostateczne dane. Podkreślił, że po raz pierwszy w czasie tej wojny spora część dronów nadleciała nad Polskę bezpośrednio z Białorusi.