Smutny finał grzybobrania. Nagle je zobaczyli. Chwycili za telefony
Grzybiarze spacerujący po lasach w miejscowości Przeginia pod Krakowem dokonali makabrycznego odkrycia. Przeczesując roślinny gąszcz, natknęli się na ludzkie zwłoki w stanie zaawansowanego rozkładu. Śledczy próbują ustalić tożsamość zmarłego.
Relaksujące grzybobranie miało dramatyczny finał, którego grzybiarze z pewnością nie zapomną do końca swoich dni. W czwartkowe popołudnie grupa miłośników leśnych zbiorów wybrała się do lasów w niewielkiej miejscowości Przeginia w powiecie krakowskim. Niestety, oprócz brązowych kapeluszy, pośród gęstej roślinności dostrzegli coś jeszcze.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Dramatyczne odkrycie na grzybobraniu
W masywie leśnym położonym za kościołem Najświętszego Zbawiciela w Przegini grzybiarze znaleźli ludzkie zwłoki. Ciało znajdowało się w stanie zaawansowanego rozkładu, co może sugerować, że leżało tam już od dłuższego czasu. O sprawie natychmiast zawiadomiono policję.
Potwierdzam, że znaleziono szczątki człowieka. Nie możemy podać szczegółowych informacji - przekazała kom. Justyna Fil oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krakowie, cytowana przez olkusz.naszemiasto.pl.
Policjanci pod nadzorem prokuratora przez wiele godzin prowadzili czynności na miejscu znalezienia ciała. Teraz śledczy starają się ustalić tożsamość zmarłego. Nieoficjalnie mówi się, że był to młody człowiek.
To zaginiony 20-latek?
Okoliczni mieszkańcy spekulują, że zwłoki mogą należeć do 20-latka, pochodzącego z jednej z okolicznych wiosek. Mężczyzna zaginął w tym rejonie pod koniec ubiegłego roku. Do dzisiaj nie ma po nim śladu.
O tym, że denat może być zaginionym młodzieńcem, mają świadczyć znalezione w lesie buty, które mogły należeć do 20-latka. Policja jak na razie jednak nie potwierdza tych doniesień. Wszystko zostanie ustalone w toku śledztwa.