Nietoperz z wścieklizną zaatakował w Czechach. Jedna osoba w szpitalu
Kilka kilometrów od polskiej granicy, w czeskiej Ostrawie odnotowano ugryzienie nietoperza z wścieklizną. Podczas odłowu tych ssaków jeden z nich ugryzł czeskiego przyrodnika. Testy potwierdziły, że nietoperz był zarażony wścieklizną. Naukowiec trafił do szpitala – podaje portal "Nova".
Czescy zoolodzy podjęli się operacji zbierania informacji o populacji nietoperzy. W Ostrawie naukowcy odławiali te ssaki, by dowiedzieć się więcej o ich przynależności gatunkowej, liczebności, płci oraz wieku.
Podczas odłowu nietoperzy w pobliżu polskiej granicy doszło do wypadku. Jeden ze ssaków ugryzł zoologa biorących udział w badaniu. Po zbadaniu zwierzęcia okazało się, że było zakażone wścieklizną.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Co zrobić, gdy ugryzie nas dzikie zwierzę? Jeżeli mamy podejrzenie, że mogło być zakażone wścieklizną, należy niezwłocznie udać się do lekarza. W przeciwnym razie grozi nam śmiertelne niebezpieczeństwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W związku z przypadkiem wścieklizny u człowieka po ugryzieniu przez nietoperza czeska Inspekcja Sanitarna poinformowała, jak postępować w takich przypadkach. Wścieklizna jest bardzo niebezpieczną chorobą układu nerwowego. Nieleczona jest niemal w 100% śmiertelna. Od wystąpienia pierwszych objawów do śmierci mija zwykle 10 dni.
Według czeskiej służb sanitarnych ważne jest, aby wiedzieć, że wirus wścieklizny jest wydalany ze śliną, a człowiek może zarazić się "poprzez ugryzienie, zadrapanie przez zwierzę lub ślinę zakażonego zwierzęcia dostającą się do rany człowieka. Istnieje ryzyko infekcji aerogennej (przenoszonej drogą powietrzną) u grotołazów" - podaje portal tn.nova.cz.
W razie ugryzienia przez nieznane zwierzę lub zakażenie wścieklizną jedynym sposobem na przeżycie jest przyjęcie szczepionki. Aby była skuteczna, musi być podana jak najszybciej po ugryzieniu.
Jak informuje Główny Inspektorat Sanitarny, w naszym kraju nie odnotowano od lat żadnego przypadku wścieklizny u ludzi, ze względu na dobrą profilaktykę. Z kolei według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) rocznie na tę chorobę umiera około 60 tysięcy ludzi na całym świecie.
Główne rejony zachorowań to w Azja i Afryka. Najwięcej przypadków wścieklizny odnotowuje się w Indiach (ok. 20 tysięcy rocznie). Ale także w Polsce kilka razy do roku spotykane są takie przypadki.