Nowa codzienność ukraińskich kierowców. Tak wygląda przejazd mostem

Rosjanie odchodzą z niektórych regionów Ukrainy, ale zostawiają po sobie liczne zniszczone obiekty infrastruktury. Na mrożącym krew w żyłach nagraniu widać, jak kierowcy muszą na własne ryzyko jechać przez częściowo zniszczony most.

Nowa codzienność ukraińskich kierowców. Tak wygląda przejazd mostem
Nowa codzienność ukraińskich kierowców (Twitter)

Ukraińskie wojska rozpoczęły kontrataki w niektórych regionach kraju. Udało się uwolnić m.in. większość obwodu kijowskiego, a także część obwodu sumskiego, na północnym wschodzie kraju. Jednostki ukraińskie odnotowały sukcesy w obwodzie sumskim, zajmując zniszczony walkami Trościaniec oraz położone przy granicy z Rosją miejscowości Krasnopillia i Sławhorod.

Kierowcy jadą na własne ryzyko

Rosjanie odeszli, zostawiając po sobie zniszczone obiekty infrastruktury. W mediach społecznościowych pojawiło się mrożące krew w żyłach nagranie z okolic wsi Byszkyń w obwodzie sumskim. Widać na nim częściowo zniszczony most przez rzekę Pseł.

Most, choć zniszczony, stanowi jedyną możliwość przedostania się na drugi brzeg rzeki, dlatego kierowcy, ryzykując życie, jadą przez zniszczoną konstrukcję. Na filmiku widać poruszające się samochody przez wąski pas ruchu. Nie ma tam żadnych barierek, przez co w każdej chwili może dojść do tragedii. Widać też, że druga część mostu jest zniszczona doszczętnie.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Minister infrastruktury Ukrainy Aleksander Kubrakow oszacował szkody w ukraińskiej infrastrukturze transportu krajowego, spowodowane inwazją Rosji, na ponad dziesięć miliardów dolarów.

Uszkodzone zostały m.in. mosty, linie kolejowe i lotniska — powiedział gazecie internetowej "Ukrainska Pravda" minister Kubrakow. Według szacunków ministra większość szkód będzie można naprawić w ciągu dwóch lat.

Zobacz także: Jarosław Kaczyński o "klęsce Ukrainy". Marek Belka komentuje
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić