Nowa Dęba. Iurii zjadł galaretę i zmarł. "Niepowetowana strata"

Tragiczne doniesienia z Nowej Dęby. Jedna osoba nie żyje, a dwie kolejne trafiły do szpitala po spożyciu galarety z lokalnego targowiska. Policja zatrzymała małżeństwo, które handlowało wyrobami mięsnymi i garmażerią. W poniedziałek usłyszą zarzuty. Prokurator Andrzej Dubiel z Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu przekazał nam najnowsze informacje na temat śledztwa, a także ofiary i osób poszkodowanych. W szpitalu zmarł 53-letni Ukrainiec, Iurii N.

Nie żyje pracownik szpitalaNie żyje pracownik szpitala
Źródło zdjęć: © Facebook | Szpital Powiatowy w Nowej Dębie
Rafał Strzelec

W sobotę (17 lutego) do szpitala zgłosiły się osoby z objawami zatrucia. Cała trójka kupiła galaretę garmażeryjną od sprzedawcy na targowisku w Nowej Dębie.

Niestety, jednego z pacjentów nie udało się uratować. - Ofiarą jest 53-letni mężczyzna, obywatel Ukrainy - mówi w rozmowie z o2.pl prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu. - Mężczyzna nie miał żadnych rodzinnych powiązań z pozostałymi pacjentami - dodaje prokurator. Jak poinformował Szpital Powiatowy w Nowej Dębie ofiarą był Iurii N., pracownik Działu Techniczno-Gospodarczego miejscowej lecznicy.

Dla nowodębskiego Szpitala jest to niepowetowana strata, bowiem z Jego odejściem Szpital stracił sumiennego i pełnego poświęcenia w wykonywaniu swoich obowiązków pracownika. Pozostającej w smutku i żalu Rodzinie, a także Jego Przyjaciołom i Znajomym składamy wyrazy głębokiego współczucia oraz zapewniamy o naszym życzliwym o Nim wspomnieniu - napisano w oświadczeniu. "Fakt" podaje, że mężczyzna miał dwoje dzieci. Wspólnie z rodziną uciekł przed wojną w Ukrainie.

Do placówki medycznej trafiły dwie kobiety w wieku 67 i 72 lat. Z naszych ustaleń wynika, że jedna z nich wróciła już do domu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kierowca nie przewidział jednego. Za tę propozycję trafił do aresztu

Działali w warunkach domowych

Zatrzymane małżeństwo to mężczyzna i kobieta w wieku 56 i 55 lat. Oboje są z powiatu mieleckiego.

Zatrzymani nie prowadzili działalności gospodarczej, nie mieli żadnego zakładu mięsnego. Swoją działalność prowadzili w warunkach stricte domowych. Wyroby sprzedawali tylko na targowisku w Nowej Dębie - dodaje prok. Dubiel.

W poniedziałek (19 lutego) małżeństwo usłyszy zarzuty. Na razie nie wiadomo jednak, jakie. Postępowanie na razie prowadzone jest w kierunku sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób

Trwa gromadzenie materiału dowodowego, prowadzone są czynności dowodowe, dopiero potem zostaną sformułowane zarzuty. Czynności z zatrzymanymi, w tym przesłuchanie i przedstawienie zarzutów, zaplanowano na godzinę 16.00 - mówi rzecznik prokuratury.

Nie wiadomo na razie, jaka jest dokładna przyczyna śmierci obywatela Ukrainy. - Sekcja zwłok zostanie przeprowadzona w środę, ale szczegółowe okoliczności śmierci wykażą badania histopatologiczne, na których wyniki będzie trzeba zaczekać - dodał rzecznik.

W miejscu zamieszkania zatrzymanych znaleziono wyroby mięsne, a także galaretę, która doprowadziła do śmierci mężczyzny. Zostaną one przebadane w Państwowym Instytucie Badawczym w Puławach. Wiemy również, że na policję zgłosiła się jedna osoba, która zakupiła galaretę na targowisku. Miała szczęście, bowiem nie zdążyła jej spożyć.

Wybrane dla Ciebie
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus