O apelu strażaków usłyszała cała Polska. "Jesteśmy jednością"

Jarnołtówek to jedna z miejscowości zagrożonych powodzią z powodu silnych opadów deszczu. Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak nie wykluczył ewakuacji wsi. Apel miejscowego OSP o pomoc do mieszkańców odbił się echem w całej Polsce. - Jesteśmy jednością - mówi o sytuacji w okolicy sołtys Pokrzywnej, Janusz Bojkowski.

Niepokojąca sytuacja w JarnołtówkuNiepokojąca sytuacja w Jarnołtówku
Źródło zdjęć: © Facebook | Starostwo Powiatowe w Nysie
Rafał Strzelec

Ochotnicza Straż Pożarna w Jarnołtówku (woj. opolskie) opublikowała wpis, który poniósł się szerokim echem w mediach społecznościowych. Strażacy zaapelowali do mieszkańców wioski i sąsiedniej Pokrzywnej, aby pomogli im w działaniach przeciwpowodziowych w związku z silnymi opadami, jakie występują na południu Polski od piątku (13 września).

Szanowni mieszkańcy Jarnołtówka, Pokrzywnej. PROSIMY O POMOC w ładowaniu i układaniu worków w naszych miejscowościach. Sami nie damy rady, nie mamy już sił. Walczymy od wczoraj a wsparcia nie widać - napisali strażacy.

Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jakiś czas później pojawił się apel o przygotowanie do ewakuacji Jarnołtówka. Takiego scenariusza nie wykluczał też minister Tomasz Siemoniak, obecny w Nysie w związku z zagrożeniem powodziowym.

Mieszkańcy Jarnoltowka, Pokrzywnej zamieszkujący wzdłuż koryta rzeki proszeni są o przygotowanie do ewakuacji. Jeśli ktoś może ewakuować się we własnym zakresie i udać się w bezpieczne miejsce to proszę się ewakuować. To nie jest fejk - napisali strażacy.

Apel strażaków. Strach przed powodzią. Sołtys mówi o sytuacji

Jarnołtówek i Pokrzywna to dwie malutkie wioski, które są jak bliźnięta - mieszkańcy pomagają sobie nawzajem w tej trudnej sytuacji. Obie miejscowości są połączone rzeką o nazwie Złoty Potok, której wody mogą wyjść z koryta. Janusz Bojkowski, sołtys Pokrzywnej mówi nam, dlaczego strażacy wystosowali taki apel.

Piasek jest na bieżąco dostarczany, ale brakuje nam rąk do pracy. Chodzi o to, żeby zmieniać ludzi. Praca jest niezwykle ciężka, nie da się tego robić non stop. Mieszkańcy Pokrzywnej i Jarnołtówka dochodzą i staramy się na bieżąco tę robotę wykonywać - przyznał sołtys w rozmowie z o2.pl.

Gdy rozmawialiśmy z Bojkowskim, akurat sam pakował worki z piaskiem. Jak mówił, na razie doszło do lokalnych podtopień. W obu miejscowościach cały czas pada deszcz. Starostwo powiatowe informuje, że wpływa to negatywnie na sytuację w regionie. Strażacy uwijają się jak w ukropie, ale nie są w stanie sprostać wszystkim zadaniom. Stąd apel do mieszkańców.

Myślę, że to była bardziej informacja o potrzebie do mieszkańców, a nie jakiś problem. Wydaje mi się, że to był informacyjny post. Ja też co chwilę dostaję pytania od mieszkańców, gdzie się spotkać. Chodziło o to, żeby większa rzesza mieszkańców wiedziała, że jest możliwość wsparcia naszych działań - mówi Janusz Bojkowski. - Angażują się mieszkańcy Pokrzywnej i Jarnołtówka. My praktycznie jesteśmy jednością, dwie miejscowości obok siebie, jedno bez drugiego nie da rady. Musimy działać wspólnie i w porozumieniu - dodał Bojkowski.

Minister Siemoniak wraz z wojewodą opolskim i starostą nyskim przyjechali na zaporę w Jarnołtówku. To tylko pokazuje, jak dramatyczna jest sytuacja na południu Opolszczyzny. Według danych IMGW Złoty Potok jest już powyżej stanu alarmowego.

Trwa ewakuacja wsi Jarnołtówek

W sobotę po południu władze gminy Głuchołazy ogłosiły ewakuację mieszkańców wsi Jarnołtówek i Pokrzywna, leżących w sąsiedztwie Złotego Potoku.

Działający w normalnym okresie jako suchy zbiornik w Jarnołtówku jest już niemal pełny, a z powodu ciągłego napływu wody nie wyklucza się, że dla zbilansowania poziomu konieczne będzie zwiększenie zrzutu wody ze zbiornika. Dlatego burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz ogłosił ewakuację.

Z rozmów ze strażakami OSP, którzy od kilkudziesięciu godzin pracują w Jarnołtówku wiem, że ewakuacją jest zainteresowane kilkanaście osób, głównie osób starszych i samotnych. Jeżeli jednak będzie taka potrzeba, mamy w schronisku w Pokrzywnej przygotowane miejsca schronienia na 50 osób. Jeżeli chętnych będzie więcej, zostaną ulokowani w Głuchołazach - powiedział PAP Szymkowicz.

Do Jarnołtówka i Pokrzywnej po chętnych do ewakuacji gmina wysłała busa, który zabierze ewakuowanych do miejsca schronienia.

Wybrane dla Ciebie
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody