Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 
aktualizacja 

O apelu strażaków usłyszała cała Polska. "Jesteśmy jednością"

337

Jarnołtówek to jedna z miejscowości zagrożonych powodzią z powodu silnych opadów deszczu. Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak nie wykluczył ewakuacji wsi. Apel miejscowego OSP o pomoc do mieszkańców odbił się echem w całej Polsce. - Jesteśmy jednością - mówi o sytuacji w okolicy sołtys Pokrzywnej, Janusz Bojkowski.

O apelu strażaków usłyszała cała Polska. "Jesteśmy jednością"
Niepokojąca sytuacja w Jarnołtówku (Facebook, Starostwo Powiatowe w Nysie)

Ochotnicza Straż Pożarna w Jarnołtówku (woj. opolskie) opublikowała wpis, który poniósł się szerokim echem w mediach społecznościowych. Strażacy zaapelowali do mieszkańców wioski i sąsiedniej Pokrzywnej, aby pomogli im w działaniach przeciwpowodziowych w związku z silnymi opadami, jakie występują na południu Polski od piątku (13 września).

Szanowni mieszkańcy Jarnołtówka, Pokrzywnej. PROSIMY O POMOC w ładowaniu i układaniu worków w naszych miejscowościach. Sami nie damy rady, nie mamy już sił. Walczymy od wczoraj a wsparcia nie widać - napisali strażacy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wrocław wyłączył windy. " To jest przesada"

Jakiś czas później pojawił się apel o przygotowanie do ewakuacji Jarnołtówka. Takiego scenariusza nie wykluczał też minister Tomasz Siemoniak, obecny w Nysie w związku z zagrożeniem powodziowym.

Mieszkańcy Jarnoltowka, Pokrzywnej zamieszkujący wzdłuż koryta rzeki proszeni są o przygotowanie do ewakuacji. Jeśli ktoś może ewakuować się we własnym zakresie i udać się w bezpieczne miejsce to proszę się ewakuować. To nie jest fejk - napisali strażacy.

Apel strażaków. Strach przed powodzią. Sołtys mówi o sytuacji

Jarnołtówek i Pokrzywna to dwie malutkie wioski, które są jak bliźnięta - mieszkańcy pomagają sobie nawzajem w tej trudnej sytuacji. Obie miejscowości są połączone rzeką o nazwie Złoty Potok, której wody mogą wyjść z koryta. Janusz Bojkowski, sołtys Pokrzywnej mówi nam, dlaczego strażacy wystosowali taki apel.

Piasek jest na bieżąco dostarczany, ale brakuje nam rąk do pracy. Chodzi o to, żeby zmieniać ludzi. Praca jest niezwykle ciężka, nie da się tego robić non stop. Mieszkańcy Pokrzywnej i Jarnołtówka dochodzą i staramy się na bieżąco tę robotę wykonywać - przyznał sołtys w rozmowie z o2.pl.

Gdy rozmawialiśmy z Bojkowskim, akurat sam pakował worki z piaskiem. Jak mówił, na razie doszło do lokalnych podtopień. W obu miejscowościach cały czas pada deszcz. Starostwo powiatowe informuje, że wpływa to negatywnie na sytuację w regionie. Strażacy uwijają się jak w ukropie, ale nie są w stanie sprostać wszystkim zadaniom. Stąd apel do mieszkańców.

Myślę, że to była bardziej informacja o potrzebie do mieszkańców, a nie jakiś problem. Wydaje mi się, że to był informacyjny post. Ja też co chwilę dostaję pytania od mieszkańców, gdzie się spotkać. Chodziło o to, żeby większa rzesza mieszkańców wiedziała, że jest możliwość wsparcia naszych działań - mówi Janusz Bojkowski. - Angażują się mieszkańcy Pokrzywnej i Jarnołtówka. My praktycznie jesteśmy jednością, dwie miejscowości obok siebie, jedno bez drugiego nie da rady. Musimy działać wspólnie i w porozumieniu - dodał Bojkowski.

Minister Siemoniak wraz z wojewodą opolskim i starostą nyskim przyjechali na zaporę w Jarnołtówku. To tylko pokazuje, jak dramatyczna jest sytuacja na południu Opolszczyzny. Według danych IMGW Złoty Potok jest już powyżej stanu alarmowego.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Trwa ewakuacja wsi Jarnołtówek

W sobotę po południu władze gminy Głuchołazy ogłosiły ewakuację mieszkańców wsi Jarnołtówek i Pokrzywna, leżących w sąsiedztwie Złotego Potoku.

Działający w normalnym okresie jako suchy zbiornik w Jarnołtówku jest już niemal pełny, a z powodu ciągłego napływu wody nie wyklucza się, że dla zbilansowania poziomu konieczne będzie zwiększenie zrzutu wody ze zbiornika. Dlatego burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz ogłosił ewakuację.

Z rozmów ze strażakami OSP, którzy od kilkudziesięciu godzin pracują w Jarnołtówku wiem, że ewakuacją jest zainteresowane kilkanaście osób, głównie osób starszych i samotnych. Jeżeli jednak będzie taka potrzeba, mamy w schronisku w Pokrzywnej przygotowane miejsca schronienia na 50 osób. Jeżeli chętnych będzie więcej, zostaną ulokowani w Głuchołazach - powiedział PAP Szymkowicz.

Do Jarnołtówka i Pokrzywnej po chętnych do ewakuacji gmina wysłała busa, który zabierze ewakuowanych do miejsca schronienia.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić