"Obawy wzrosną". Niepokojące słowa byłego szefa KGB. Mówi o Europie
Jewgienij Sawostjanow, były szef moskiewskiego KGB, powiedział w wywiadzie dla "Corriere della Sera", że Europa ma prawo obawiać się agresywnej polityki Rosji. - Gdyby przeciętny Europejczyk wiedział, co rosyjscy propagandyści i najwyżsi rangą politycy mówią o jego kraju, to jego obawy wzrosłyby wielokrotnie - stwierdził Rosjanin.
Jewgienij Sawostjanow w latach 90. kierował moskiewskim oddziałem KGB i instytucji powstałej na jej gruzach, brał udział w operacjach specjalnych i działał podczas interwencji Rosjan w Czeczenii. Później był zastępcą szefa administracji prezydenta Borysa Jelcyna, odpowiadał m.in. za nominacje generalskie i uwalnianie jeńców. Po odejściu z polityki zajął się biznesem, mediami i inicjatywami obywatelskimi. Krytykował aneksję Krymu i politykę Putina, w 2022 roku opuścił Rosję.
Sawostjanow udzielił wywiadu włoskiemu dziennikowi "Corriere della Sera". Został zapytany m.in. o to, czy Europa słusznie obawia się zagrożenia ze strony Rosji. Przypomnijmy, że w ostatnich dniach nawet premier Donald Tusk otwarcie przyznaje, iż Kreml może być gotowy do agresji na kraje NATO w 2027 roku.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Gdyby przeciętny Europejczyk wiedział, co rosyjscy propagandyści i najwyżsi rangą politycy mówią o jego kraju, to jego obawy wzrosną wielokrotnie. Obrona Europy zajęłaby w jego systemie wartości pierwsze miejsce. Utrzymywanie obywateli w błogim odcięciu od rzeczywistości, która zbliża się do ich domów — jak robią to niektóre media i rządy — to kolosalny błąd - stwierdził Sawostjanow w rozmowie z "CdS".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźby Trumpa. Jak zareaguje Rosja?
Były szef moskiewskiego KGB został również zapytany o decyzję Donalda Trumpa, który nakazał rozmieścić atomowe okręty podwodne bliżej Rosji. Rozkaz padł po prowokacyjnych wypowiedziach byłego prezydenta, Dmitrija Miedwiediewa.
Oświadczenia prezydenta USA są jasnym sygnałem, że jego nie da się zastraszyć taktyką Putina. Ale w przeciwieństwie do czasów kryzysu kubańskiego w 1962 roku czy wojny Jom Kipur w 1973, kiedy ZSRR i USA naprawdę rozważały realne zagrożenie, teraz nie ma faktycznego ryzyka eskalacji. Ukraina nie stoi na skraju porażki militarnej, jak niegdyś Kuba czy Egipt - twierdzi Rosjanin.
Jak dodał w rozmowie z włoskim dziennikiem, Trump nie będzie jego zdaniem w stanie porozumieć się z Władimirem Putinem. Sawostjanow uważa, że takie kraje, jak Rosja, Chiny, Iran czy Korea Północna należą do "pierścienia zła".
Niestety, przywódcy tych państw, Xi, Putin, Kim, Chamenei — to ludzie skrajnie zideologizowani, którzy podporządkowują rzeczywiste potrzeby swoich krajów obsesji "rozmontowania wpływów Zachodu". Nie da się ich przekonać. Można ich powstrzymać tylko siłą odstraszania - uważa Sawostjanow.