Oburzający widok. Pokazali zdjęcia. "Nawet w Bieszczadach?"
Nadleśnictwo Baligród opublikowało niepokojący wpis o zachowaniu turystów w bieszczadzkim lesie. Podczas wędrówki zostawili resztki jedzenia. Leśnicy przypomnieli, czym to grozi. Internauci po zobaczeniu zdjęć nie ukrywali swojego oburzenia. Padły mocne słowa.
"To nie piknik, to dzika przyroda" – grzmi jeden z komentarzy pod opublikowanym przez Nadleśnictwo Baligród postem na Facebooku. Na zdjęciach widać porzucone w lesie resztki chleba i całe cytryny. Choć może się wydawać, że to niewinne bioodpady, w rzeczywistości mają one bardzo poważne konsekwencje dla środowiska.
Wyrzucając odpadki jedzenia do lasu, potoków, w pobliżu miejsc turystycznych i domów, wpływamy także na zachowanie dzikich zwierząt — przestrzegli bieszczadzcy leśnicy.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Dodali, że problem "kultury nadkonsumpcjonizmu" dotarł do Polski, a nasz kraj — jak twierdzą — ma być jednym z przodujących, jeśli chodzi o marnowanie i wyrzucanie jedzenia. Fotosy ze szlaku wzbudziły wśród internautów dużo emocji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ludzie. To nie jest śmietnik", "A potem zdziwienie, że niedźwiedzie podchodzą", "Nawet w Bieszczadach? Kiedyś słynęły z czystości", "Nie nazwałabym ludźmi tych, co to zostawili", "Przyzwyczaimy dzikie zwierzęta, a potem będziemy żałować", "Głupota i chamstwo", "To niszczenie przyrody i za to powinien być paragraf" - pisali.
Wielu komentujących domagało się wyższych kar za śmiecenie w rejonach chronionych oraz obowiązkowych patroli. Niektórzy postulowali, by publikować w sieci zdjęcia z fotopułapek razem z twarzami sprawców.
Dlaczego nie wolno zostawiać jedzenia w górach?
Zostawianie jedzenia w górach lub w lesie wcale nie pomaga, a szkodzi dzikim zwierzętom. Przyzwyczajają się one do łatwego pokarmu od ludzi, co zmienia ich naturalne zachowania.
Zamiast szukać pożywienia w naturze, zaczynają zbliżać się do szlaków i zabudowań, co może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji – zarówno dla zwierząt, jak i ludzi. - w Bieszczadach jest to coraz częstszy problem. Dodatkowo resztki jedzenia mogą być dla nich szkodliwe lub niezdatne do spożycia.