Marcin Lewicki| 

Oddał książkę do biblioteki po prawie 100 latach. Taką naliczono karę

35
Podziel się:

Niezwykła historia rodem ze Stanów Zjednoczonych. Mieszkaniec Kalifornii zwrócił książkę do biblioteki po 96 latach. Mężczyzna natrafił na nią podczas porządków. Placówka poszła na rękę zwracającym i anulowała karę w wysokości... 7100 złotych (około 1700 dolarów).

Oddał książkę do biblioteki po prawie 100 latach. Taką naliczono karę
96 lat- tyle książka musiała czekać na powrót do biblioteki. (Facebook)

Jim Perry znalazł książkę w swoim domu, podczas robienia porządków. Amerykanin zauważył, że widnieje na niej pieczątka Biblioteki Publicznej św. Heleny w Kalifornii. Postanowił oddać przywłaszczony niegdyś przedmiot.

Napisana przez historyka Bensona Lossinga "Historia rodzinna Stanów Zjednoczonych" z powrotem trafiła do zbiorów placówki 10 maja. Jak wyjaśnił Perry, książka była w posiadaniu jego rodziny od pięciu pokoleń i nigdy nie zwróciła niczyjej uwagi.

Zwrócił książkę i nie dostał kary

Na pieczątce z oczekiwaną datą zwrotu widnieje data 21 lutego 1927 roku. Czas na oddanie książki przekroczono więc o... 96 lat. To najpewniej światowy rekord w przetrzymywaniu tytułów z biblioteki w domu.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Na szczęście Amerykanina, biblioteka postanowiła odstąpić od pobierania kary za przetrzymywanie książki. Ta przekroczyłaby 1700 dolarów (każdy dzień opóźnienia to 5 centów).

- To dowód na to, że nigdy nie jest za późno, aby zwrócić książkę - stwierdziła Chris Kreiden, dyrektorka biblioteki.

Książka była najpewniej elementem pierwotnej kolekcji biblioteki. Stanowi dziś dużą wartość kolekcjonerską.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić