Odkrycie szkieletów w Senegalu ujawnia brutalną historię. Francuzi dokonali masakry
Archeolodzy odkryli szkielety z kulami na cmentarzu Thiaroye w Senegalu, miejscu masakry afrykańskich żołnierzy przez Francuzów w 1944 r. Znalezisko potwierdza brutalność wydarzeń, które wciąż budzą kontrowersje.
Na cmentarzu Thiaroye, niedaleko Dakaru, archeolodzy natrafili na ludzkie szkielety z kulami w klatkach piersiowych. To miejsce, gdzie w 1944 r. doszło do masakry afrykańskich strzelców przez armię francuską. Znalezisko potwierdza brutalność egzekucji, której szczegóły wciąż są przedmiotem badań.
Władze francuskie przyznały się do masakry, twierdząc, że zginęło 35 osób. Jednak historycy szacują, że ofiar mogło być nawet 400.
Spór dotyczy nie tylko liczby zabitych, ale także ich tożsamości i miejsca pochówku. W kwietniu powołano komisję senegalskich ekspertów, która ma przygotować raport na temat tych wydarzeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjskie bazy przed i po ataku Ukrainy. Pokazano zdjęcia satelitarne
Czytaj także: Poszła na samozbiór. Nagle usłyszała pisk
Po ekshumacji szczątków planowane są analizy DNA oraz badania balistyczne, które pomogą w identyfikacji użytej broni. Te działania mają na celu pełniejsze zrozumienie wydarzeń z grudnia 1944 r. i przyczynienie się do wyjaśnienia tej tragicznej historii.
W 1940 r. Francja zmobilizowała 179 tys. Senegalczyków, z czego 40 tys. walczyło we Francji. Senegalscy strzelcy, mimo odwagi i odznaczeń, doświadczyli represji zarówno ze strony niemieckiej, jak i francuskiej. Masakra w Thiaroye jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych epizodów tej historii.