Odmówił aborcji, był opryskliwy, będzie miał problemy. "To bardzo budujące"

Profesor ze szpitala w Bydgoszczy nie chciał wykonać pacjentce aborcji, którą chciała dokonać ze względu na wykryte wady genetyczne. Twierdził, że wymyśliła sobie, że "może ot tak sobie przyjść i usunąć ciążę". Teraz lekarzem zajmie się Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej w Gdańsku.

Lekarz odmówił wykonania aborcji. Stanie przed komisjąLekarz odmówił wykonania aborcji. Stanie przed komisją
Źródło zdjęć: © East News | Wojciechowski/REPORTER
Mateusz Kaluga

Profesor, który jest kierownikiem jednej z klinik w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy został oskarżony przez pacjentkę o naruszenie jej dobór i etyki lekarskiej.

Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca

Chodzi o sprawę pani Małgorzaty, która przed wejściem w życie prawa zaostrzającego aborcję, chciała wykonać terminację ciąży. Taką decyzję podjęła ze względu na wykrycie poważnych wad genetycznych.

Jak relacjonuje "Gazeta Wyborcza", lekarz miał zachowywać się nieuprzejmie i opryskliwie, podważał przyniesione przez nią dokumenty, próbował ją zbyć i nie chciał wydać pisemnej odmowy przeprowadzenia zgodnego z prawem zabiegu. Nie podobały mu się badania przeprowadzone prywatnie, twierdził, że pacjentka "sobie wymyśliła, że może ot tak sobie przyjść i usunąć ciążę, a to nie jest takie miejsce".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To był czas apogeum pandemii - wspomina w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" pani Małgorzata. - Nigdzie nie wpuszczano mojego męża. Wszystkie badania, konsultacje odbywałam sama. Od momentu diagnozy do wizyty u lekarza w "Bizelu" minęły trzy tygodnie pełne stresu i nieprzespanych nocy.

- Do szpitala trafiłam w bardzo słabym stanie psychicznym z nadzieją, że zostanie mi udzielona pomoc. Lekarz zwracał się do mnie w bardzo pogardliwy sposób. Pomimo mojego płaczu nie spuszczał z tonu. Wiedziałam, że żeby starać się o zabieg w innym szpitalu, muszę dostać pisemną odmowę. Każda moja prośba o to pismo była zbywana haniebnym zachowaniem ginekologa. To była jego strategia na pozbycie się mnie z gabinetu - dodaje w rozmowie z dziennikiem kobieta.

Kobieta walczy o sprawiedliwość. Lekarz odpowie za swoją decyzję?

Pacjentka złożyła skargę na lekarza do NFZ, który twierdził, że szpital nie miał prawa domagać się dodatkowych zaświadczeń od lekarza i powinien respektować przyniesione dokumenty. Podczas wizyty kobiety u profesora nie sporządzono dokumentacji. W końcu szpital wypłacił poszkodowanej 10 tys. zł odszkodowania.

Pacjentka złożyła też skargę na lekarza do Okręgowej Izby Lekarskiej w Bydgoszczy, jednak Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej przy bydgoskiej izbie lekarskiej dwukrotnie odmówił wszczęcia postępowania.

W pierwszym przypadku rzecznik wykazywał, że właściwie nie wiadomo, czy do tego wykroczenia doszło, mimo tego, że NFZ i Rzecznik Praw Pacjenta uznali, że w kierowanej przez profesora Klinice doszło do naruszenia moich dóbr jako pacjentki - mówiła "Wyborczej" pani Małgorzata.

- W drugim przypadku rzecznik powoływał się na to, że wkrótce potem zmieniło się prawo dotyczące terminowania ciąży z wadami letalnymi, zatem pan doktor miał prawo postąpić tak, jak postąpił.

Kobieta odwołała się od decyzji. Okręgowy Sąd Lekarski w Bydgoszczy 17 maja 2024 roku postanowił przekazać sprawę do rozpatrzenia Rzecznikowi Odpowiedzialności Zawodowej z Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku. - Szpital nie komentuje toczących się postępowań – powiedział Łukasz Kosiński, pełnomocnik dyrektora ds. strategii, komunikacji i rozwoju kadr portalowi.

- Jeśli zebrany w postępowaniu wyjaśniającym materiał dowodowy wskaże na fakt popełnienia przewinienia zawodowego, rzecznik odpowiedzialności zawodowej wyda postanowienie o przedstawieniu lekarzowi zarzutów - co otwierać będzie drogę do złożenia przez Rzecznika wniosku o ukaranie do sądu lekarskiego - mówi pełnomocnik poszkodowanej.

- To bardzo budujące że Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej z Izby Lekarskiej w Gdańsku postanowił wszcząć postępowanie wyjaśniające dotyczące mojej sprawy - mówi "Wyborczej" pacjentka.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka