Ojciec i syn utknęli na pustkowiu. Po 24 godzinach wciąż dopisywał im humor

Ojciec razem z 10-letnim synem utknęli na australijskim pustkowiu. Na pomoc czekali 24 godziny. Na szczęście ratownicy przybyli na czas. Byli w szoku, w jakim stanie była ta dwójka. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa

australiaGdy ojciec i syn usłyszeli lecący helikopter, weszli na dach pojazdu by zwrócić na siebie uwagę i otrzymać pomoc.
Źródło zdjęć: © lifeflight.org.au

Do zdarzenia doszło w ostatnią niedzielę grudnia. Ojciec z 10-letnim synem i trzema innymi towarzyszami jechali przez północno-zachodnie Queensland w Australii. W pewnym momencie auto stanęło w miejscu.

W Australii jest teraz środek lata. Jednak panuje teraz anomalia pogodowa zwana La Nina. W uproszczeniu oznacza to, że jest chłodniej niż zazwyczaj, a opady deszczu są znacznie zwiększone. Powoduje to częste powodzie. Zalana była właśnie droga, którą jechali mężczyźni.

Na próżno było szukać zasięgu czy pomocy na środku pustkowia. Mężczyźni musieli czekać. Jednak po 12 godzinach trzech podróżnych postanowiło wyruszyć pieszo do najbliższego miasta - Mount Isa. To trasa mierząca 50 km. Ojciec i syn zostali w pojeździe.

Pomoc przybyła 12 godzin później, niedługo po tym, jak grupie udało się dojść na komisariat. Mężczyzn kilka godzin później znalazł helikopter ratunkowy. Gdy tylko ojciec i syn usłyszeli dźwięk helikoptera, od razu weszli na dach samochodu, by zwrócono na nich uwagę. To, co zastali ratownicy wprawiło ich w osłupienie.

Mężczyźni byli w doskonałym stanie. Pomimo 24 godzin spędzonych na pustkowiu dopisywały im humory. Nie wymagali opieki medycznej. Po prostu cieszyli się, że w końcu nadeszła pomoc.

Zostali przewiezieni na lotnisko Mount Isa w dobrym nastroju. Pomimo długiego czekania na ratunek robili dokładnie to, co trzeba robić w takich sytuacjach. Zadbali o nawodnienie i zostali przy pojeździe - poinformował pilot Russell Proctor z służby ratowniczej RACQ LifeFlight Rescue.

Zobacz też: Szczepionka na COVID-19 w Polsce. Tak wyglądały pierwsze szczepienia

Wybrane dla Ciebie
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
"Poszła mi stąd". Nagranie z lasu hitem sieci. Nagle się zerwała
"Poszła mi stąd". Nagranie z lasu hitem sieci. Nagle się zerwała
Porsche nagrane na A4. Skandal, co wyprawiał kierowca
Porsche nagrane na A4. Skandal, co wyprawiał kierowca
Niemcy dają mieszkanie. I jeszcze ta stawka. Polacy aż się rzucili
Niemcy dają mieszkanie. I jeszcze ta stawka. Polacy aż się rzucili