Ojciec umiera. Żeby go zobaczyć muszą zapłacić tysiące dolarów

16

Międzynarodowe obostrzenia w związku z koronawirusem krzyżują plany i utrudniają życie. Dzieci chcą pożegnać się z ojcem, który umiera w szpitalu w USA. Niestety rodzina musi zapłacić równowartość 43 tysięcy złotych za kwarantannę.

Ojciec umiera. Żeby go zobaczyć muszą zapłacić tysiące dolarów

Mark Keans choruje na raka. Lekarze nie dają 39-latkowi zbyt wielkich szans. Ostatnie chwile życia spędza Brisbane w stanie Queensland, jego dzieci przebywają w Sidney.

Przed śmiercią chciałby zobaczyć się z czwórką swoich dzieci. Niestety z powodu pandemii, rodzina po przylocie musi przejść kwarantannę hotelową. Kosztuje ona 9 tys. dolarów australijskich, czyli 43 tysiące złotych.

Wielokrotnie proszono o zniesienie nakazu kwarantanny lub zmniejszenie jej ceny. Władze Queensland za każdym razem stanowczo odmawiały. Ponadto Markowi Keansowi powiedziano, że będzie mógł zobaczyć się tylko z jednym dzieckiem.

Interweniowali internauci. Szybko zebrano potrzebną kwotę na kwarantannę hotelową dla dzieci. Zbiórkę pieniędzy wsparł nawet premier Australii, Scott Morrison.

Władze Queensland zgodziły się w końcu na to, by wszystkie dzieci mogły odwiedzić ojca. Warunkiem jest wejście w pełnym kombinezonie ochronnym i dwutygodniowa kwarantanna. Swoją decyzję tłumaczą w ten sposób:

Jesteśmy w środku globalnej pandemii i musimy chronić nasze społeczności, zwłaszcza członków najbardziej narażonych. Rozumiemy, że obowiązujące wytyczne dotyczące zdrowia są surowe, ale mają one na celu ochronę mieszkańców stanu Queensland.

Zbiórka szybko przekroczyła wyznaczoną sumę. Pieniądze te mają pomóc rodzinie w zorganizowaniu pogrzebu i wróceniu do codzienności po śmierci ojca - informuje "Independent".

Zobacz także: Koronawirus w Kościołach. Komentarz rzecznika Episkopatu
Autor: MMC
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić