Orkan Franklin szaleje. Wiatr zmiótł parę w aucie do kanału La Manche
Zachodnia Europa zmaga się z kolejnym orkanem. Franklin dotarł już m.in. do Francji, gdzie doszło do tragicznego wypadku. Samochód pary starszych ludzi został zmieciony przez wiatr do kanału La Manche. Małżeństwo zginęło na miejscu.
Do tragedii doszło w niedzielę około godziny 22 w miejscowości Bricqueville-sur-Mer. Straż pożarna otrzymała zgłoszenie, że wysoka fala wywołana przez orkan Franklin porwała samochód jadący nadmorską drogą.
Samochód zepchnięty do kanału La Manche
Pochodzący z Coutançais 74-letni mężczyzna i 70-letnia kobieta nie spodziewali się aż tak trudnych warunków. W pewnym momencie ich pojazd zatrzymał się i nie chciał ruszyć - to właśnie wtedy został zmieciony do morza.
Czytaj także: Taka pogoda zwiększa ryzyko zakrzepicy. Lepiej uważaj
Ponad 30 ratowników i nurków szukało samochodu przez ponad godzinę. Akcję utrudniał silny wiatr i bardzo wysokie fala. Niestety na ratunek było za późno - małżeństwo zostało znalezione martwe.
Czytaj także: To już koniec zimy?! Jest nowa prognoza długoterminowa
Orkan Franklin wyrządził ogromne szkody w całej Francji. Prędkość wiatru wynosiła w porywach nawet 130 kilometrów na godzinę. Agencja prasowa AFP informowała, że ponad 12 tys. domów zostało pozbawionych prądu.
20 lutego Orkan dotarł także nad Polskę. Centrum zarządzania kryzysowego ostrzegło, że w nocy z 20 na 21 lutego będą występować opady deszczu i silny wiatr. Sytuacja ma ulec zmianie już w poniedziałek 22 lutego.