aktualizacja 

Panika w Rosji. To słyszeli jadąc rano do pracy

Rosjanie usłyszeli w środę rano w radiu alarm powietrzny. Brzmiał co 5 minut w najbardziej popularnych stacjach m.in. w Kazaniu, Woroneżu, Biełgorodzie i w obwodzie moskiewskim. Wszystko wskazuje na to, że był to atak hakerski.

Panika w Rosji. To słyszeli jadąc rano do pracy
Alarm przeciwlotniczy w rosyjskim radiu (Twitter)

Dziennikarz lokalnego kazańskiego portalu "Biznes.Online" usłyszał w drodze do pracy w radiu dźwięk alarmu powietrznego. Po nim wybrzmiały słowa: "Uwaga! Uwaga! Alarm powietrzny! Wszyscy natychmiast muszą się udać do schronów. Zagrożenie uderzenia rakietowego!" - słychać w radiu.

Alarm powietrzny w Rosji

Dźwięki, które Ukraińcy słyszą prawie codziennie, wywołały panikę wśród Rosjan. Chociażby dlatego, że sygnał był słyszany w najbardziej popularnych stacjach radiowych w dużych miastach co 5 minut. Alarm brzmiał m.in. w Radio Energy i Humor.FM.

Awaria techniczna, wiemy o tym problemie, to się nie wydarzy w najbliższej przyszłości - powiedział portalowi "Business Online" przedstawiciel działu reklamy w Gazprom-Media Holding.

Jak się okazało, "alarm" w radiu został ogłoszony nie tylko w Kazaniu, ale także w innych rosyjskich miastach. Wśród nich są Woroneż, Biełgorod, Ufa, Nowouralsk, Magnitogorsk, Niżny Nowogród, a także obwód moskiewski.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Ataki podczas przemówienia Putina

Wszystko wskazuje na to, że hakerzy w ostatnich dniach aktywnie atakują rosyjskie media. Jak zauważyła agencja Reuters, we wtorek w trakcie przemówienia prezydenta Rosji przestała działać strona Wszechrosyjskiej Państwowej Kompanii Telewizyjnej i Radiowej, a pojawił się komunikat: "Trwają prace techniczne".

Nieznana grupa hakerska uniemożliwiła też działanie platformy Smotrim. Ta podczas przemówienia Putina w ogóle przestała się ładować. Proklemowska agencja RIA Novosti poinformowała, że problemy z brakiem dostępu do transmisji to efekt ataku typu "rozproszona odmowa usługi" (DDoS).

Regularnie atakują rosyjskie media

Hakerzy regularnie atakują rosyjskie media od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W styczniu zhakowali nadajniki telewizyjne w obwodzie biełgorodzkim i podmienili sygnał na pokazujący prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Za wiele akcji odpowiada grupa hakerska Anonymous, która przeprowadziła w sieci wiele operacji przeciwko rosyjskiej agresji w Ukrainie. Włamywali się wielokrotnie do rosyjskich kanałów telewizyjnych i zamiast propagandy zaczęli nadawać ukraińskie pieśni oraz autentyczne obrazy z ostrzeliwanego przez Rosję kraju.

Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić