Papież Franciszek szczerze o swojej rezygnacji. "Nie dam rady..."

Papież Franciszek wybrał się ostatnio do Kanady. W sobotę 30 lipca powrócił do Rzymu, a na pokładzie samolotu odpowiedział dziennikarzom na serię trudnych pytań. Szczerze odniósł się też do swojej rezygnacji i skomentował swój stan zdrowia.

Papież Franciszek szczerze o swojej rezygnacji. "Nie dam rady..."
Papież Franciszek szczerze o swojej rezygnacji. "Nie dam rady..." (Getty Images, SOPA Images)

To koniec wizyty papieża Franciszka w Kanadzie. Spotkał się tam z miejscową ludnością, poruszył kwestie cierpienia, które dotknęło rdzennych mieszkańców, a także dzieci uczęszczających do rządowych, przymusowych szkół. W większości były one prowadzone przez instytucje katolickie.

Papież jest już w Rzymie, do którego przyleciał w sobotę 30 lipca. Na pokładzie samolotu zdążył porozmawiać z dziennikarzami i odpowiedzieć na kilka pytań. Dociekliwi przedstawiciele mediów odnieśli się do wypowiedzi Franciszka i tego, że w Kanadzie ani razu nie wypowiedział słowa "ludobójstwo" w sprawie masowych grobów dzieci.

Podobnie Franciszek milczał w sprawie wojny w Ukrainie i nazwiska Putin. Tym razem jednak przyznał dziennikarzom rację i uzupełnił swoje przemówienia w Kanadzie podsumowując krzywdy, które spotkały rdzennych mieszkańców Kanady.

To prawda, nie użyłem tego słowa, nie przyszło mi do głowy, ale opisałem ludobójstwo i prosiłem o wybaczenie za ten proceder, którego nie można określić inaczej niż ludobójstwem. (...)To prawda, że literalnie nie użyłem słowa "ludobójstwo", ale rzeczywistość, którą opisałem, można tak określić. Spokojnie możecie mówić, że powiedziałem, iż było to ludobójstwo - cytuje papieża "Vatican News".

Papież Franciszek szczerze o swojej rezygnacji. "Nie dam rady..."

W rozmowie z dziennikarzami, Franciszek odniósł się też do swojej rezygnacji. W ostatnim czasie wiele mówi się o złym stanie zdrowia papieża i tym, że być może odejdzie na emeryturę.

Biskup Rzymu postanowił odnieść się do krążących w mediach informacji. Szczerze skomentował swój stan zdrowia i to, czy zamierza zrezygnować z pełnienia swojej funkcji. "Nie dam rady podróżować w takim tempie, jak wcześniej" - powiedział papież Franciszek.

W moim wieku i przy moich ograniczeniach, muszę się bardziej oszczędzać, by dalej służyć Kościołowi. Oczywiście biorę pod uwagę możliwość ustąpienia, mówię to, z całą szczerością, to żadna katastrofa, można zmienić papieża, nie ma problemu.

Duchowny dodał też, że na ten moment musi ograniczyć zbędny wysiłek. Niektóre podróże nie są wskazane w jego stanie zdrowia i problemach z nogą. Zdradził, że rozwiązaniem jest operacja, jednak narkoza stanowi duży problem dla życia Franciszka.

Operacja nie jest wskazana w moim przypadku. Lekarze mówią, że da się to zrobić, ale istnieje problem znieczulenia. Dziesięć miesięcy temu przeszedłem ponad sześciogodzinną operację pod narkozą i nadal są tego ślady… Nie ma żartów z narkozą.

Franciszek wyjaśnił też, że wciąż ma nadzieję na wizytę w Ukrainie. Tak jak powiedziałem, chciałbym pojechać na Ukrainę. Zobaczymy, co zastanę po powrocie do domu. (...) Mam dużo dobrych chęci, ale zobaczymy, co "powie noga" - stwierdził papież.

Zobacz także: Polacy wypowiedzieli się o postawie Franciszka. Specjalistka wyjaśnia
Autor: WIP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić