aktualizacja 

Paweł M. zwolniony z aresztu. To ksiądz skazany za gwałt

396

Skazany za gwałt dominikanin Paweł M. nie pójdzie na razie do więzienia. Po wpłaceniu poręczenia finansowego wyszedł na wolność. Pozostaje jednak pod ścisłym nadzorem. Nie może także wrócić do klasztoru.

Paweł M. zwolniony z aresztu. To ksiądz skazany za gwałt
Zakonnik został skazany, ale do więzienia nie pójdzie. (Pixabay)

22 września swój finał w sądzie miała głośna sprawa Pawła M. - dominikanina, który dopuścił się licznych przestępstw seksualnych. Usłyszał wyrok czterech lat pozbawienia wolności. Jednak już po miesiącu został zwolniony.

Paweł M. zwolniony z aresztu

Prowincjał Łukasz Wiśniewski wydał w tej sprawie oświadczenie. Poinformował, że wyrok nie jest prawomocny, a Paweł M. się od niego odwołał. Do momentu zapadnięcia prawomocnego wyroku, oskarżony będzie przebywał na wolności, jednak pod ścisłym nadzorem.

Sąd zastosował wobec br. Pawła M. środki poręczenia finansowego (poręczycielem nie jest nasz Zakon) oraz dozoru policyjnego, aż do czasu zapadnięcia ostatecznego wyroku. W związku z zaistniałą sytuacją br. Paweł M. otrzymał ode mnie nakaz przebywania poza klasztorem, w konkretnym, odosobnionym, miejscu oraz otrzymał całkowity zakaz kontaktu z innymi osobami, poza najbliższą rodziną i organami państwowymi - pisze prowincjał o. Łukasz Wiśniewski.

Sprawa dominikanina była głośna w całej Polsce. Jak ustaliła komisja powołana przez prowincjała polskiej prowincji dominikanów, Paweł M. miał dopuszczać się przemocy fizycznej oraz nadużyć seksualnych. W swoim duszpasterstwie we Wrocławiu przewodził grupie wiernych, która bardzo szybko zaczęła mieć znamiona sekty.

Paweł M. manipulował wiernymi, próbował odciąć ich od rodziny oraz stosował wobec nich przemoc fizyczną. Pokrzywdzona przez zakonnika kobieta wyznała, że zanim została zgwałcona Paweł M. doprowadził ją do stanu, w którym nie miała rozeznania co do podejmowania decyzji i dalszego działania.

Wkrótce wyszło na jaw, że Paweł M. przejawiał niepokojące skłonności już w latach 90. 22 września został skazany na 4 lata bezwzględnego pozbawienia wolności za gwałt na kobiecie i zmuszanie jej do innej czynności seksualnej w okresie od maja 2011 do sierpnia 2018 roku. Zgodnie z prawem kościelnym toczy się też kanoniczny proces karny.

Zobacz także: Propaganda rośnie w siłę. Antyukraińskie protesty w Niemczech
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić