aktualizacja 

Pedofil próbował się zabić. Odratowali go i kazali słuchać zeznań ofiary

16

To było nietypowe odczytywanie wyroku w sali sądowej. Prowadzący sprawę sędzia musiał upomnieć 76-latka oskarżonego o molestowanie dzieci, że w sądzie obowiązuje zakaz spożywania posiłków. Mężczyzna odpowiedział, że w jego batonie znajduje się trucizna. Po chwili stracił przytomność.

Pedofil próbował się zabić. Odratowali go i kazali słuchać zeznań ofiary
Chciał uniknąć sprawiedliwości. Zjadł zatrutego batona (Adobe Stock, KAYASIT SONSUPAP)

Sytuacja miała miejsce w sądzie hrabstwa Wiktoria w Australii. 76-latek odpowiadał przed wymiarem sprawiedliwości w związku z oskarżeniami o molestowanie dzieci. Gdy sędzia odczytywał wyrok w jego sprawie, mężczyzna wyciągnął z kieszeni batona. Został wtedy upomniany, że na sali nie spożywa się posiłków. Jego odpowiedź była jednak zaskakująca.

Chciał uniknąć sprawiedliwości. Zjadł zatrutego batona

Oskarżony stwierdził, że w jego batonie znajduje się trucizna. Po chwili stracił przytomność, po czym zajęli się nim pracownicy sądu. Próba samobójcza Australijczyka nie powiodła się. Trafił on do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili u niego uszkodzenie nerek. Do tego mężczyzna doznał urazu ramienia i palca wskutek utraty przytomności i upadku na ziemię.

76-latek został uznany winnym dopuszczenia się dwóch stosunków seksualnych, a także dwóch przypadków czynów nieprzyzwoitych z dzieckiem poniżej 16. roku życia. - W momencie odczytywania pierwszego wyroku, skonsumował zatrutego Snickersa. To był jego sposób na poradzenie sobie z werdyktem sądu. Był przerażony - powiedział "Sydney Morning Herald" prawnik Fraser Cameron.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Monika Richardson ostro o Michale Adamczyku: "Powinien siedzieć w więzieniu"

Próba otrucia na sali sądowej miała miejsce w czerwcu. Od tego momentu minęły trzy miesiące i skazany mężczyzna wrócił do zdrowia. Tym samym mógł zamienić szpital na więzienną celę. - Jego stan ustabilizował się - dodał Cameron.

W poniedziałek 76-latek ponownie stanął przed sądem. Tym razem, aby wysłuchać zeznań młodej dziewczyny, na którą "polował" po śmierci jej ojca przed 30 laty. Mężczyzna miał znęcać się nad nią od 4. roku życia przez dekadę. Groził, że ją zabije, jeśli kiedykolwiek powie komuś o tym, co wspólnie robią.

Poszkodowana w sądzie zdradziła, że do molestowania dochodziło niemal codziennie, co na zawsze zepsuło jej psychikę.

Byłam przestraszoną dziewczynką, która płakała w nocy i żałowała, że ojciec nie może tu wrócić, aby mnie uratować. Moja dorosłość została naznaczona twoim szaleństwem - powiedziała w sądzie do swojego oprawcy.

Oskarżonemu mężczyźnie w tej sprawie grozi do 10 lat więzienia.

Autor: ŁKU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić