Pentagon o atakach w Iranie. "Zniszczenie, piach i lata, by wyjść na prostą"
Pentagon potwierdza zniszczenie trzech irańskich ośrodków nuklearnych. Rzecznik Sean Parnell zaprzecza wcześniejszym doniesieniom o częściowych uszkodzeniach.
Najważniejsze informacje
- Pentagon potwierdza zniszczenie trzech ośrodków nuklearnych w Iranie.
- Rzecznik Sean Parnell zaprzecza medialnym doniesieniom o częściowych uszkodzeniach.
- Iran deklaruje gotowość do rozmów, ale oczekuje gwarancji bezpieczeństwa.
Rzecznik Pentagonu, Sean Parnell, stanowczo zaprzeczył medialnym doniesieniom, jakoby tylko jeden z trzech irańskich ośrodków nuklearnych został zniszczony. Według Parnella wszystkie trzy obiekty zostały całkowicie zniszczone podczas amerykańskiego ataku.
Wiarygodność fake mediów jest jak obecny stan irańskich ośrodków nuklearnych: zniszczenie, piach i lata (potrzebne), by wyjść na prostą - przekazał Parnell, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Amerykański atak miał miejsce w nocy z 21 na 22 czerwca. Celem były ośrodki w Fordo, Isfahanie oraz Natanz. Parnell podkreślił, że zniszczenie było pełne. Jego zapewnienia zaprzeczają informacjom przekazanymi w czwartek portal NBC News.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izraelska rafineria w ogniu. Moment ataku Iranu na port w Hajfie
Sprzeczne informacje
NBC News, wskazywały, że tylko ośrodek w Fordo został zniszczony, a pozostałe dwa jedynie uszkodzone. To mogłoby oznaczać, że Iran szybko wznowi wzbogacanie uranu. Jednak Pentagon utrzymuje, że wszystkie cele zostały zniszczone.
Prezydent Iranu, Masud Pezeszkian, w rozmowie z Tuckerem Carlsonem, wyraził gotowość do rozmów na temat programu nuklearnego. Podkreślił jednak, że Iran potrzebuje gwarancji, iż nie dojdzie do kolejnych ataków ze strony Izraela.
Mimo zapewnień Iranu o pokojowych zamiarach Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) ustaliła, że Iran wzbogacał uran do poziomów nieprzydatnych do cywilnych zastosowań. Iran oskarża MAEA o brak profesjonalizmu i zapowiada nową formę współpracy z agencją.
Ocena skutków amerykańskich bombardowań wciąż budzi kontrowersje przez brak jednomyślności wśród przedstawicieli Pentagonu i społeczności wywiadowczej. Różnice dotyczą przede wszystkim rozmiaru strat, jakie miałyby zostać zadane infrastrukturze irańskiego programu nuklearnego. Niejednoznaczność ta przenosi się także na poziom polityczny, gdzie kongresmeni prezentują rozbieżne stanowiska, co tylko pogłębia zamieszanie wokół realnej skuteczności operacji.