Piszczało na leśnej ścieżce. To nie wiewiórka, ani mysz. Pokazali nagranie
Na początku marca spacerowiczka, która wybrała się do jednego ze świętokrzyskich lasów, natknęła się na bezbronne, cicho piszczące zwierzątko. Kobieta postanowiła je uratować - zabrała maluszka do Jeżurkowa w Skierdach koło Warszawy. "To pierwsza orzesznica, jaka trafiła do nas w ciągu 14 lat działalności" - przyznali pracownicy ośrodka i opublikowali nagranie. Trudno o słodszy widok. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Do Jeżurkowa - Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt, znajdującego się w Skierdach koło Warszawy, trafiają dzicy pacjenci z całej Polski. Na facebookowym profilu ośrodka znajdziemy zdjęcia małych wiewiórek, jeży, lisów i innych stworzeń, które w Jeżurkowie znalazły opiekę i fachową pomoc. Ostatnio na profilu ośrodka pojawiło się wyróżniające się nagranie. Widać na nim maluszka, który zajada się smacznym posiłkiem.
Jak dowiadujemy się z opisu, na początku marca spacerowiczka, która wybrała się do jednego ze świętokrzyskich lasów, na leśnej ścieżce wypatrzyła małe, popiskujące zwierzątko. Postanowiła je uratować. W ten sposób maluch trafił do Jeżurkowa. "To pierwsza orzesznica, jaka trafiła do nas w ciągu 14 lat działalności" - podkreślają pracownicy ośrodka.
Dokarmiany maluszek stopniowo nabierał sił. Okazało się, że nie tak łatwo go zadowolić.
Najazd turystów na Mierzeję Wiślaną. "Zainteresowanie większe niżw minionych sezonach"
Ledwie przytomny malec zbyt wcześnie wybudzony z hibernacji nabierał sił dzięki płynnej karmie regeneracyjnej. Później z zapałem pałaszował nasiona i owoce. Specjalnie dla niego nabyliśmy drogą kupna orzeszki bukowe, ale zupełnie je zignorował. Widać produkt był zbyt niskiej jakości jak na orzesznicowe standardy. Za to maliny i gruszki pychota - opisują pracownicy Jeżurkowa.
Pokazali nagranie z maleńką orzesznicą
Na nagraniu opublikowanym przez Jeżurkowo widać, że orzesznica mieści się w dłoni. Ten widok podbił serca internautów. Pod filmikiem pojawiło się prawie 150 komentarzy.
"Co za słodkie maleństwo", "Jaka słodka", "Ale śliczne maleństwo", "Ale słodki maluszek" - zachwycają się internauci.
Orzesznica to malutki ssak wielkości myszy. Jak przypomina Karkonoski Park Narodowy, niezwykle trudno spotkać to zwierzę – prowadzi nocny tryb życia i jest zwierzęciem nadrzewnym, które niechętnie schodzi na ziemię.
Pod koniec roku orzesznica zapada w sen zimowy, który trwa od października do kwietnia, co oznacza, że sen maluszka z Jeżurkowa został brutalnie przerwany.
Orzesznice można spotkać niemal w całej Europie, ale jest ich coraz mniej. W Polsce ten gatunek jest objęty ścisłą ochroną.