Plan Izraela wobec Strefy Gazy. "Czystka etniczna"
Co dalej ze Strefą Gazy? Według słów izraelskiego ministra obrony Joawa Galanta Hamas stracił nad jej stolicą. Izraelczycy od ponad dwóch tygodni prowadzą operację lądową. Otoczyli Gazę i uderzają w wybrane cele. Okazuje się, że Izraelczycy zaczynają powoli układać dalsze scenariusze rozwoju sytuacji.
Konflikt na Bliskim Wschodzie trwa
Jarosław Kociszewski, dziennikarz i publicysta zajmujący się sprawami Bliskiego Wschodu, napisał na swoim profilu na X (dawniej Twitter), iż dwóch izraelskich parlamentarzystów zarysowało plan co do Strefy Gazy.
Dani Danon z Likudu i Ram Ben Barak z liberalnej partii Yesh Atid, w artykule dla Wall Street Journal, proponują masowe, choć dobrowolne przesiedlenie Palestyńczyków ze Strefy Gazy do państw arabskich - informuje Kociszewski.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomysł spodobał się ponoć izraelskiemu ministrowi finansów, który stwierdził, że to pomoże rozwiązać istniejący od 75 lat problem biedy. Kociszewski nazywa takie rozwiązanie "czystką etniczną".
Komunikacyjnie czy propagandowo Izraelczykom ostatnio idzie słabo, a teraz pomysł czystki etnicznej na pewno im nie pomoże. Inny komentarz zwraca uwagę, że po co gadać o czymś, czego zrobić nie można. Tu też trudno się nie zgodzić. Państwa arabskie nie przyjmą masowej relokacji Palestyńczyków, nie mówiąc już o ich opinii na temat porzucenia ojczyzny - podsumował ekspert.
Mówiono o broni atomowej
Przypomnijmy, że 7 października Hamas uderzył na Izrael, zabijając około 1,4 tys. osób. W odwecie Siły Zbrojne Izraela prowadzą odwet. Początkowo bombardowano cele w Strefie Gazy. Pod koniec października rozpoczęto operację lądową, której celem jest ostateczne zniszczenie Hamasu.
Atak Izraela wywołał spustoszenie w Strefie Gazy. W wyniku działań wojskowych zginęło już ponad 11 tys. osób po stronie palestyńskiej. Opinia publiczna w krajach Zachodu potępia ataki Hamasu, ale także zabijanie ludności cywilnej przez armię izraelską.
Nastroje w Izraelu wyraźnie uległy radykalizacji. Nie brakuje głosów, by kwestię Strefy Gazy rozwiązać ostatecznie. Ogromne oburzenie wywołały słowa Amichaja Elijahu, ministra dziedzictwa narodowego Izraela, który stwierdził, że jedną z możliwości rozwiązania konfliktu jest zrzucenie bomby atomowej na Gazę. Premier Benjamin Netanjahu szybko odciął się od tej wypowiedzi i zawiesił swojego podwładnego.
Czytaj także: Piekło pod ziemią. Sieć tuneli na celowniku Izraela
