Podejrzana substancja z Chin. Kobiecie grozi pięć lat więzienia

Na lotnisku Chopina w Warszawie zatrzymano pasażerkę lecącą z Chin. W czasie kontroli celnej u kobiety w bagażu znaleziono 60 fiolek z dziwną substancją. Jak się okazało, była to sproszkowana żółć niedźwiedzia. Pasażerka nie posiadała zezwolenia na jej przewóz i teraz może mieć poważne problemy. Towar szybko zarekwirowano.

Pasażerka z Chin przewoziła żółć niedźwiedzia. Grozi jej surowa karaPasażerka z Chin przewoziła żółć niedźwiedzia. Grozi jej surowa kara
Źródło zdjęć: © Izba Administracji Skarbowej w Warszawie
Paulina Antoniak

Pasażerka z Chin została zatrzymana na Lotnisku Chopina przez funkcjonariuszy służb celnych podczas próby opuszczenia portu przez "zieloną bramkę", przez którą przechodzą pasażerowie nieposiadający towarów podlegających zgłoszeniom celnym.

Jak poinformowała Izba Administracji Skarbowej w Warszawie, w bagażu kobiety służba celna znalazła 60 żółtych buteleczek z nieznaną substancją, zapakowanych w koperty bąbelkowe.

Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca

Kobieta tłumaczyła, że w fiolkach znajduje się lekarstwo na wątrobę, które kupiła w chińskiej aptece i przywiozła dla znajomego. Później okazało się, że w każdej z nich znajdowało się 0,1 g sproszkowanej żółci niedźwiedzia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przewoziła żółć niedźwiedzia. Grozi jej więzienie

Substancja ta objęta jest konwencją CITES dotyczącą międzynarodowego handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem. Jej międzynarodowy przewóz jest ograniczony i wymaga posiadania odpowiednich zezwoleń, których kobieta nie posiadała.

Na mocy konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, międzynarodowy przewóz żywych i martwych niedźwiedzi, zrobionych z nich trofeów, części ciała, wydzielin oraz wszelkich substancji jest bardzo ograniczony i wymaga posiadania i przedstawienia odpowiednich zezwoleń - podkreśliła w wydanym komunikacie Izba Administracji Skarbowej.

Buteleczki z substancją zostały zatrzymane jako dowód rzeczowy w sprawie, a wobec kobiety wszczęto postępowanie karne. Grozi jej od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

W medycynie chińskiej uznaje się, że żółć niedźwiedzia posiada wiele właściwości zdrowotnych. KAS wyjaśniła, że w Azji Południowo-Wschodniej są prowadzone fermy niedźwiedzi hodowanych wyłącznie dla żółci.

Żółć niedźwiedzia jest pozyskiwana m.in. "za pomocą cewników wprowadzanych przez powłoki skórne zwierząt do pęcherzyków żółciowych, skąd jest odprowadzana na zewnątrz. Niedźwiedzie trzymane są w ciasnych klatkach uniemożliwiających im poruszanie, co ma zapobiec wyjmowaniu cewników i samookaleczaniu się zwierząt" - czytamy w komunikacie Izby.

Wybrane dla Ciebie
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady