Pojechała po dzieci do przedszkola. Zataczała się i śmierdziała alkoholem

1

Kompletnie pijana kobieta podjechała pod przedszkole w Lipkach Wielkich pod Gorzowem, by odebrać swoje dzieci. Świadkowie widzieli, jak zataczała się i bełkotała. Okazało się, że miała w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Mało tego, od kilku lat posiada dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

Pojechała po dzieci do przedszkola. Zataczała się i śmierdziała alkoholem
Nieodpowiedzialna matka została zatrzymana przez policję (Komenda Miejska Policji w Gorzowie Wielkopolskim)

Zdarzenie miało miejsce w środę 8 marca. Po godzinie 14:00 pod przedszkole w Lipkach Wielkich podjechał samochód, z którego wysiadła podejrzanie zachowująca się kobieta. Chciała odebrać swoje dzieci z zajęć, ale świadkowie zauważyli, że miała problemy z utrzymaniem równowagi. Postanowili zabrać jej kluczyki i zadzwonić po policję.

Próbowano ją zatrzymać, ale kobiecie udało się uciec. Na miejsce przyjechali policjanci i po dokonaniu niezbędnych ustaleń, szybko dotarli do kierującej - przekazał kom. Grzegorz Jaroszewicz z KMP w Gorzowie Wielkopolskim w policyjnym komunikacie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sceny jak z filmu akcji. Pijany 19-latek wjechał w radiowóz

Przyjechała po dzieci po pijaku. Prędko ich nie zobaczy

34-latka nie chciała współpracować z funkcjonariuszami i nie wykonywała ich poleceń. Mundurowi czuli od niej silną woń alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło ich przypuszczenia. Kobieta była kompletnie pijana. Miała ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

To jednak nie wszystko. Okazało się, że od kilku lat ma sądowy zakaz kierowania pojazdami, który obowiązuje ją dożywotnio. 34-latka została zatrzymana i przewieziona do komendy w Gorzowie. Przedszkolaki odebrał ich ojciec. Nieodpowiedzialna matka po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut jazdy w stanie nietrzeźwości i złamania sądowego zakazu.

W tej sytuacji należy pochwalić postawę świadków, którzy zareagowali i nie dopuścili do tego, by kobieta ponownie wsiadła do samochodu. Gratulując zachowania, policjanci przypominają, by w takich sytuacjach zawsze reagować z rozwagą i mierzyć siły na zamiary - podkreśla kom. Jaroszewicz.
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić