Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Polacy pojechali do Turcji. Wakacje marzeń zmieniły się w koszmar

292

To miały być wymarzone wakacje dla 22-letniej Marceliny i 25-letniego Mateusza, jednak zamieniły się w koszmar. Kobieta uległa poważnemu wypadkowi, a jej chłopaka niesłusznie oskarżono o gwałt. Sprawa w końcu ma swój szczęśliwy finał.

Polacy pojechali do Turcji. Wakacje marzeń zmieniły się w koszmar
Polacy przeżyli koszmar w Turcji. Mateusz opuścił więzienie (Zrzutka.pl)

W lipcu w mediach pojawiły się pierwsze doniesienia dotyczące wypadku Marceliny z Rybnika. Przypomnijmy, że kobieta podczas wakacji w tureckim Bodrum, na które wybrała się ze swoim chłopakiem, spadła ze znacznej wysokości. Przez dwa tygodnie walczyła o życie w szpitalu.

Turcy o usiłowanie zabójstwa mieli oskarżyć chłopaka Marceliny, Mateusza. Według zagranicznych doniesień młody mężczyzna miał zgwałcić i zrzucić partnerkę z balkonu. Od początku w taką wersję zdarzeń nie wierzyli zarówno rodzice chłopaka, jak i jego dziewczyny. Jak informowali Turcy, groziło mu nawet dożywocie.

Zobacz także: Zimowa fala uchodźców z Ukrainy? Ekspert nie ma wątpliwości

Polacy robili wszystko, aby wyjaśnić tą niejasną sprawę. Redakcja Rybnik.com.pl i program Interwencja Telewizji Polsat dotarły do osób, które wraz z Marceliną spędzały wakacje w tureckim Bodrum. Dzięki ich relacjom udało się ustalić przebieg wydarzeń z owej feralnej nocy w hotelu.

Gdy Marcelina chciała wstać, zachwiała się, lekko wsparła się o murek, przechyliła się do tyłu i spadła z tarasu - mówiła jedna z koleżanek poszkodowanej dziewczyny.

Mateusz wrócił do Polski

Sprawa w przypadku Mateusza ma swój szczęśliwy finał. Jak dowiedział się serwis nowiny.pl, Mateusz został wypuszczony z aresztu i mógł wrócić do Polski. Sprawą wypadku w Turcji zajmuje się teraz Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.

Przypomnijmy, że Marcelina spadła wprost do "przestrzeni między dwoma hotelami". Uderzyła o ziemię najpierw miednicą, a później głową. Jej stan określano jako krytyczny. Po dwóch tygodniach pobytu w tureckim szpitalu została przetransportowana do Polski. Wszystko zmierza w dobrym kierunku, jednak musi poddać się kosztownej rehabilitacji.

Marcelina stawia pierwsze kroki na hali - oczywiście przy pomocy rehabilitantki i poręczy dwustronnej. A więc po 150 dniach od wypadku pierwszy krok - powiedział "Nowinom" ojciec Marceliny.
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 08.02.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Natalia Bukowiecka z nadzieją na powrót jeszcze w sezonie halowym
Brytyjski szpital eksmitował pacjentkę po 18 miesiącach pobytu
Turystka przypadkiem uszkodziła renesansowy obraz w muzeum w Brescii
Belinda Bencic wróciła po przerwie macierzyńskiej i wygrała w Abu Zabi
Zakopane ubiega się o szczególny status. Chce przyciągnąć więcej turystów
Czarne wilki w świętokrzyskich lasach. To ogromne zaskoczenie
Tajemnicze postacie w chmurach. Piloci widują je codziennie
Tragiczny finał karambolu na S7. Zmarł kolejny uczestnik wypadku
Nie żyje prof. Jadwiga Puzynina. Wybitna uczona miała 97 lat
Seniorzy masowo rezygnują z sanatoriów. Powody zaskakują
Spędzili 491 dni w niewoli. Taki jest stan izraelskich zakładników
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić